Od poniedziałku trwała aukcja, na której można było kupić patenty firmy Nortel, która w styczniu 2009 roku zgłosiła do amerykańskiego sądu wniosek o ogłoszenie bankructwa. Pod młotek poszło około sześciu tysięcy patentów, w dużej mierze mających kluczowe znaczenie dla funkcjonowania branży telekomunikacyjnej. Zainteresowanie było tak ogromne, że pierwotny termin licytacji został przesunięty o tydzień.

>> Czytaj więcej: Google: Patenty za miliony nie przestraszą Microsoftu

Spodziewano się, że udział w aukcji wezmą największe firmy branży. Google jako pierwsza dała sygnał co do możliwej wyceny portfolio - zaproponowała 900 mln dolarów. Chęć udziału wyraziły także m.in. Apple, Ericsson, Research In Motion oraz Microsoft. Analitycy spodziewali się, że Nortel zarobi na sprzedaży około 1,5 mld dolarów, co byłoby potężnym zastrzykiem gotówki. Firma potrzebowała jeszcze 2,6 mld dolarów, by pokryć wszystkie swoje zobowiązania.

Wynik aukcji okazał się ogromną niespodzianką. Nortel ogłosił, że sprzedane zostały wszystkie patenty, za które nabywcy zapłacą aż 4,5 miliardów dolarów, pięciokrotnie więcej niż oferował na początku Google. Co ciekawe, ta ostatnia firma nie znalazła się wśród zwycięzców aukcji. Patenty przypadną firmom Apple, EMC, Ericsson, Microsoft, Research In Motion oraz Sony, które utworzą wspólne konsorcjum.

>> Czytaj także: Microsoft przeciwny sprzedaży patentów Nortela firmie Google

Jedynie dwie firmy poinformowały, ile zapłacą za patenty - RIM oraz Ericsson. Będzie to odpowiednio 770 i 340 milionów dolarów. Ogromnym zaskoczeniem jest przegrana Google'a. Firma z finansowego punktu widzenia mogła sobie bez problemu pozwolić na ten zakup. Był on o tyle istotny, że firma posiada skromne portfolio patentów telekomunikacyjnych, co czyni ją podatną na pozwy ze strony konsorcjum.

Wynik licytacji musi zostać zatwierdzony jeszcze przez sądy w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Nortel wyraził nadzieję, że sfinalizuje transakcję sprzedaży w trzecim kwartale br.