Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Schmidt: Nasi konkurenci nie są innowacyjni, wolą walczyć w sądzie

19-07-2011, 13:12

Były dyrektor generalny Google'a ustosunkował się do niedawnego orzeczenia Międzynarodowej Komisji Handlu, która stwierdziła, że HTC naruszyło patenty Apple'a.

Jak informowaliśmy niedawno, wkrótce może się okazać, że nie tylko HTC naruszyło patenty, które od wielu lat ma w swoich zbiorach Apple.

>>Czytaj także: iPhone przetrwał upadek z 4 kilometrów. Prawie...

Sonda
Działania Apple są spowodowane sukcesem Androida?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Eric Schmidt, który przez prawie dekadę pełnił funkcję dyrektora generalnego firmy Google, bardzo negatywnie wyraził się na temat postępowania Apple'a. Producent z Cupertino obecnie walczy w sądzie m.in. z HTC oraz Samsungiem.

Schmid na konferencji Mobile Revolution w Tokio powiedział: Najważniejszą informacją w ciągu ostatniego roku była eksplozja popularności smartfonów z Androidem, a to znaczy, że nasi konkurenci odpowiadają.

Jedna z najważniejszych osób w Google nie wierzy jednak, że pozwy Apple'a są inspirowane rzeczywistą chęcią obrony własnych technologii. Jak mówi: Nie odpowiadają innowacją, ale pozwami sądowymi. Nie zrobiliśmy nic złego, a te pozwy są wywołane wyłącznie naszym sukcesem.

Schmidt zapewnił również, że Google pomoże HTC w walce przeciwko Apple, choć nie chciał powiedzieć nic więcej na ten temat. Według TheNextWeb, jeśli decyzja Międzynarodowej Komisji Handlu zostanie podtrzymana w grudniu, może to oznaczać duże utrudnienia dla innych producentów, którzy chcą wykorzystywać Androida na swoich urządzeniach.

>>Czytaj także: Nie tylko HTC naruszyło patenty Apple?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. HONOR








fot. Freepik



fot. ING