Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Indie idą za ciosem - władze w New Delhi chcą, by odpowiednie służby miały dostęp do informacji przesyłanych przez klientów wszystkich dostawców usług telekomunikacyjnych.

Zaczęło się od kanadyjskiej firmy Research In Motion i jej polityki względem biznesowych użytkowników BlackBerry. Uzyskując ustępstwa ze strony RIM, Indie osiągnęły pozornie spory sukces - były bowiem w stanie wymusić pewne działania, grożąc de facto odcięciem dostępu do swojego szybko rosnącego rynku telekomunikacyjnego. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy takie działania nie odwrócą się przeciwko największej demokracji świata.

>> Czytaj więcej: Podejrzą maile wysłane z BlackBerry

Przykład Chin pokazuje, że jeśli jest się wystarczająco dużym i prezentującym spory potencjał, żadna firma marząca o globalnej obecności nie będzie mogła przejść obojętnie wobec takiego państwa. Z drugiej jednak strony firmy i poszczególne rządy nie boją się już głośno wyrażać swojego zdania. Indie, jako demokratyczne państwo, jawić się mogą także jako bardziej przewidywalny i skłonny do kompromisu partner.

Sonda
Stanowisko Indii wobec dostawców usług telekomunikacyjnych jest
  • rozsądne
  • zwykłą cenzurą
  • nie mam zdania
wyniki  komentarze

Niemniej jednak ostatni komunikat indyjskiego ministra spraw wewnętrznych nie pozostawia wątpliwości co do dalszych kroków, jakie New Delhi zamierza podjąć na rynku telekomunikacyjnym. Powiedział on, że sieć każdego operatora powinna być dostępna dla odpowiednich indyjskich służb. Dotyczyć to powinno także takich firm, jak Google i Skype - informuje serwis BBC News.

Niewykluczone, że wypowiedź ta jest skutkiem stanowiska Research In Motion. Firma domagała się, by mające jej dotyczyć ograniczenia i nowe obowiązki nałożone zostały także na innych operatorów. Firma nie chciała zapewne być przez to gorzej postrzegana przez klientów. Poczyniła bowiem ważne ustępstwa i to w zakresie prywatności, a nawet bezpieczeństwa.

Kanadyjczycy mają dwa miesiące na przedstawienie rządowi kilku możliwości w zakresie kontroli przesyłanych przez użytkowników BlackBerry treści.

>> Czytaj także: Totalna inwigilacja w Meksyku?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR