Dzięki aplikacji dla iPhone lub specjalnej stronie użytkownicy Facebooka mogą informować innych o swoim położeniu. Tej usługi spodziewano się od dawna. Jeśli chodzi o prywatność, można uznać, że Facebook zachował umiarkowane podejście.
Obserwatorzy poczynań Facebooka czekali na usługę lokalizacji od marca br. Wtedy serwis dokonał zmian w swojej polityce prywatności, która przewidywała m.in., że może on zbierać informacje o miejscach odwiedzanych przez użytkownika. Te informacje mogą być też pozyskiwane od jego znajomych.
Oczekiwana usługa lokalizacji pojawiła się wczoraj. Nosi nazwę Facebook Places, a jej przeznaczenie jest oczywiste - służy do informowania znajomych o swoim położeniu poprzez "meldowanie się" w określonych miejscach.
W chwili startu usługa jest dostępna tylko dla mieszkańców USA. Planowane jest uruchomienie jej w innych krajach, ale nie padły żadne daty. Aby korzystać z Facebook Places, trzeba użyć najnowszej wersji aplikacji Facebooka dla iPhone'a. Można też odwiedzić w przeglądarce stronę touch.facebook.com. Korzystanie z usługi w taki sposób wymaga wsparcia dla HTML5 i geolokacji.
W aplikacji dla iPhone (lub na touch.facebook.com) znajduje się duży przycisk "Check In", który służy do meldowania się w określonym miejscu. Po wciśnięciu przycisku aplikacja wyświetli listę miejsc w okolicy użytkownika. Po wybraniu miejsca znajomi użytkownika zobaczą informację o jego położeniu. Informacja ta znajdzie się również na stronie danego miejsca (w części Recent Activity).
Usługa umożliwia tagowanie znajomych, którzy przebywają razem z użytkownikiem (podobnie jak można oznaczać osoby na zdjęciach). Jest też możliwość sprawdzenia, kto jeszcze zameldował się w danym miejscu.
Podejście Facebooka do prywatności w nowej usłudze można uznać za umiarkowane. Użytkownik sam decyduje, kiedy następuje "meldowanie się". Tagowanie znajomych jest możliwe, tylko jeśli oni się na to zgodzili.
Domyślnie informacja o "meldunku" trafia tylko do znajomych użytkownika. Oczywiście można to zmienić w ustawieniach prywatności.
Kiedy po raz pierwszy ktoś otaguje użytkownika, jest on o tym informowany i ma wybór - pozwolić innym na tagowanie swojej osoby lub nie. Potem użytkownik jest za każdym razem informowany o tym, że ktoś oznaczył go w danym miejscu. Każdą informację o znalezieniu się w danym miejscu można usunąć.
Użytkownicy Facebook Places będą mieli też dostęp do aplikacji zewnętrznych wykorzystujących lokalizację. Takie aplikacje będą musiały otrzymać zgodę użytkownika, zanim dostaną jego dane. Znajomi użytkownika będą w stanie dzielić się jego "meldunkami" z aplikacjami, których używają. Może on to również ograniczyć w ustawieniach prywatności.
Początkowo nowa usługa nie musi być bardzo popularna. Z badań Pew Internet & American Life Project wynika, że 5% Amerykanów skorzystało z usług lokalizacji. Oczywiście udostępnienie usługi przez serwis Facebook będzie oznaczać wzrost popularności.
Przedstawiciele Facebooka nie chcą mówić o monetyzacji. Oficjalnie zawsze byli wyznawcami strategii "najpierw buduj, potem zarabiaj". Wiadomo jednak, że np. marketerzy mogą tworzyć oferty w oparciu o lokalizację. Przykładowo sklepy lub restauracje mogą dawać zniżki osobom, które się w nich zameldują, jednocześnie polecając punkt innym użytkownikom Facebooka.
Powstawały już oferty tego typu w oparciu o serwis Foursquare (wyspecjalizowany w usłudze lokalizacji). Co ciekawe, nowa usługa Facebooka będzie współpracować z takimi startupami. Użytkownicy usług takich, jak Foursquare i Gowalla, mogą połączyć swoje konta z Facebookiem, aby "meldunek" wykonany np. w Gowalla był widoczny na Facebooku. Nie będzie jednak możliwości meldowania się na Gowalla z poziomu Facebooka.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|