"Ostatecznie prosimy wysłać 1 pustego sms-a na 74500. Koperta z 10000 zł już przeszła kontrolę i jest gotowa do odbioru!" - wielu abonentów telefonii komórkowej w Polsce mogło otrzymać wiadomość o takiej lub podobnej treści. Do redakcji Dziennika Internautów dotarło kilka listów świadczących o tym, że tego typu wiadomości mogą wprowadzać w błąd mniej doświadczonych użytkowników. Czy wysyłanie ich przez organizatora konkursu jest zgodne z prawem, pytają Czytelnicy.
reklama
W jednym z e-maili, który trafił do redakcji Dziennika Internautów, można przeczytać:
Pierwszy SMS wysłany na numer 74500 jest faktycznie bezpłatny, ale każdy kolejny kosztuje 4,88 zł. I nie to jest najistotniejsze, ale treści, jakie wysyła organizator konkursu (...) Zacytuję teraz kilka otrzymanych SMS-ów, proszę ocenić, czy nie nadużyto cierpliwości klienta i czy informacje organizatora to nie jest zwykłe "mataczenie" w najgorszym wydaniu:
- Pilne! adaptacja kwitów przelewu została zakończona sukcesem! Proszę wysłać sms o treści - TAK - na 74500 będzie radość
- Osoba z numerem .... proszona o wysłanie tylko 1 pustego sms-a na 74500. Chcielibyśmy wpłacić na konto 10000, czekamy 20 min
- Po wysłaniu 1 sms na 74500 otrzymasz oficjalne zawiadomienie. Uwaga, dotyczy pieniędzy w kwocie 10000. potwierdzono i sprawdzono
- Ostatecznie prosimy wysłać 1 pustego sms-a na 74500. Koperta z 10000 zł już przeszła kontrolę i jest gotowa do odbioru!
- 10000 zł przygotowane do odbioru. Po raz ostatni prosimy o wysłanie pustego sms-a bo system wskazał szczęśliwy numer ....
Czy takie teksty są prawnie dopuszczalne? Przecież one wyraźnie wskazują, że właściciel telefonu wygrał. Tych SMS-ów wysyła się mnóstwo i potem rachunek telefoniczny opiewa na kilkaset złotych, a najczęstszymi ofiarami padają ludzie bardzo młodzi bądź emeryci, czyli faktycznie osoby na ogół niedysponujące większą gotówką. Uprzejmie proszę o wypowiedź, czy to, co robi organizator, nie jest przestępstwem i czy nie ma podstaw do wytoczenia sprawy?
O wyjaśnienia poprosiliśmy prawnika Olgierda Rudaka, który od kilku lat prowadzi w sieci serwis Lege Artis. Moim zdaniem może być tak (ale to tylko kwestia interpretacji), że takie działanie jest niezgodne z art. 9 pkt 8 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, który zakazuje m.in. takich agresywnych praktyk rynkowych, jak "wywoływanie wrażenia, że konsument już uzyskał, uzyska bezwarunkowo lub po wykonaniu określonej czynności nagrodę lub inną porównywalną korzyść, gdy w rzeczywistości nagroda lub inna porównywalna korzyść nie istnieje lub uzyskanie nagrody lub innej porównywalnej korzyści uzależnione jest od wpłacenia przez konsumenta określonej kwoty pieniędzy lub poniesienia innych kosztów" - poinformował prawnik.
Zanim pobiegniemy do sądu, musimy jednak wziąć pod uwagę, że wymieniona wyżej ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym została napisana pod "przeciętnego konsumenta" (art. 2 pkt 8), a więc takiego, który jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny - tłumaczy Rudak. Zakazane są wyłącznie działania rynkowe mogące wypaczyć postępowanie przeciętnego konsumenta.
Z tego względu autor przekazu może twierdzić, że zachęta do wzięcia udziału w loterii - która jest wyraźnie oznaczona jako loteria - będzie prawidłowo zrozumiana właśnie przez przeciętnego konsumenta, który biorąc pod uwagę swoją wiedzę i doświadczenie życiowe, powinien zdawać sobie sprawę z tego, że to tylko reklama - podsumowuje redaktor Lege Artis.
Przy okazji warto odnotować, że według spółki MIT Mobile Internet Technology wartość polskiego rynku komercyjnych loterii SMS-owych wynosi już ok. 250 mln zł.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*