Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Takie wyniki płyną z przeprowadzonych badań nad bezpieczeństwem w sieci. W przeciwieństwie jednak to haseł dostępu, w tym wypadku użytkownicy mają znacznie mniejsze możliwości podwyższenia bezpieczeństwa.

W październiku ubiegłego roku do internetu wyciekły hasła użytkowników poczty Hotmail, Gmail, Yahoo oraz AOL. Wydarzenie to, choć miało przede wszystkim skutki dla osób, których bezpośrednio dotknęło, wywołało dość nieoczekiwanie poważne zamieszanie. Okazało się bowiem, że używane przez internautów hasła są bardzo łatwe i oferują nikły poziom zabezpieczeń.

Najpopularniejszym hasłem w Hotmailu okazało się być "123456". Co więcej, spora grupa internautów używa tych samych danych dostępowych w wielu serwisach - pocztowych, społecznościowych czy też bankach. W sytuacji, gdy sami użytkownicy są niezbyt zainteresowani własnym bezpieczeństwem, ogromne inwestycje w dodatkowe zabezpieczenia po stronie poszczególnych firm wydają się być mało sensowne.

>> Czytaj więcej: 123456 - najpopularniejsze hasło w Hotmail?

Jak donosi serwis BBC News, problem bezpieczeństwa danych użytkowników i ich prywatności może być jednak poważniejszy. Pod lupę wzięto bowiem inne, często stosowane rozwiązanie - pytania zabezpieczające. Stosuje je coraz więcej serwisów, by potwierdzić tożsamość osoby, która zapomniała hasła do serwisu czy chce zmienić jakieś dane. Nazwisko rodowe matki, imię ulubionego zwierzaka czy też ulubiony kolor to najczęściej spotykane.

Mogłoby się wydawać, że jest to skuteczne zabezpieczenie. Okazuje się jednak, że nie do końca. Winę za to ponoszą m.in. serwisy społecznościowe czy też różnej maści urzędowe rejestry dostępne publicznie. W wielu z nich sami podajemy na tacy potrzebne informacje.

Badania wskazują, że cyberprzestępcy będą w stanie dostać się do 1 na 80 kont przy założeniu, że będą mieli po trzy szanse na zgadnięcie odpowiedzi. W przypadku osób znających potencjalną ofiarę wskaźnik ten rośnie już do 17 procent.

Rozsądnym rozwiązaniem wydaje się umożliwienie internautom stworzenia własnego pytania. W korzystniejszej sytuacji są tutaj wtedy osoby znające mniej popularne języki - łatwiej wtedy tak skonstruować pytanie, by znalezienie na nie odpowiedzi było trudne. Wciąż jednak większość serwisów oferuje tylko własne pytania. W tej sytuacji powinniśmy upewnić się, że odpowiedzi na nie nie ma w żadnych z miejsc ogólnie dostępnych.

>> Czytaj także: Jak tworzyć silne hasła


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *