Kolejny rok trwa w Polsce boom na serwisy społecznościowe – korzysta z nich coraz więcej osób, co sprzyja nawiązywaniu nowych i odnawianiu starych znajomości. Co czwarty badany żywi jednak obawy związane z odwiedzaniem takich stron przez dzieci – wynika z badania „Mądry Internet” przeprowadzonego na zlecenie Netii przez MillwardBrown SMG/KRC. Czy obawy te są uzasadnione? Jeśli nie uświadomimy naszym pociechom, jak cenne są ich dane osobowe, to niestety tak.
Zamieszczając w serwisie społecznościowym informacje o sobie, należy pamiętać, że potencjalnie każdy może je zobaczyć. Do czego można takie dane wykorzystać? Scenariuszy jest wiele, a wachlarz metod użycia informacji pozyskanych za pomocą Facebooka czy Naszej Klasy jest ograniczony jedynie pomysłowością osoby, która je zebrała. Ktoś może np. podawać się za nas na forach lub listach dyskusyjnych i oczerniać nasze imię. Im więcej danych zdobędzie, tym lepiej będzie mógł wypełnić profil, uwiarygodniając w ten sposób swoje wypowiedzi. Stąd jest już prosta droga cyberprzemocy.
Upubliczniając nasz adres e-mail lub numer Gadu-Gadu, możemy również stać się ofiarami spamu i spimu (niechcianych wiadomości rozsyłanych za pomocą poczty elektronicznej oraz komunikatorów, zawierających często treści nieodpowiednie dla dzieci).
Innym zagrożeniem, które często się przemilcza, a na które narażony jest każdy użytkownik serwisów społecznościowych, jest phishing – wyrafinowana metoda wyciągania poufnych danych z użyciem podrobionych stron logowania, łudząco podobnych do oryginalnych. Do skrzynek użytkowników mogą trafiać maile informujące o tym, że ktoś do nich napisał lub chce pokazać im swoje zdjęcia. Przechodząc na podaną w liście stronę i wpisując swoje dane, internauta mimowolnie przekaże je w ręce oszustów.
Podobną metodę wykorzystuje się do rozpowszechniania szkodliwego oprogramowania. W tym przypadku użytkownik zostaje przeniesiony na stronę z komunikatem, że nie można wyświetlić jej treści z powodu braku odpowiedniego kodeka. Pojawi się przy tym propozycja pobrania nowej wersji programu Flash Player – jeśli użytkownik z niej skorzysta, jego komputer zostanie zainfekowany (chyba że nie używa on systemu Windows).
Niestety, jak wynika z badań przeprowadzonych przez specjalistów z firmy Sophos, użytkownicy serwisu społecznościowego Facebook skłonni są do ujawniania swoich prywatnych danych zupełnie obcym osobom. Eksperci stworzyli dwa fikcyjne profile o nazwach będących anagramami słów „false identity” (fałszywa tożsamość) i „stolen identity” (skradziona tożsamość). Następnie wysłali po 100 zaproszeń do losowo wybranych osób. W ciągu dwóch tygodni 95 użytkowników Facebooka zdecydowało się zostać „przyjaciółmi” nieistniejących w świecie rzeczywistym kobiet.
Podobny eksperyment pod koniec ub.r. przeprowadzili redaktorzy „Dziennika Gazety Prawnej”, biorąc na cel również społeczność Naszej Klasy i uzyskując zbliżone wyniki. Powstaje pytanie: jeśli dorośli, zdawałoby się, ludzie tak mało dbają o swoje prywatne dane, czy uda się nauczyć tego młodocianych użytkowników sieci?
Pracownicy Fundacji Dzieci Niczyje nie mają co do tego wątpliwości, czego dowodem jest uruchomiona w grudniu nowa wersja serwisu Sieciaki.pl. Uwzględniono w niej najnowsze trendy związane z używaniem internetu przez nasze pociechy. Witrynę wyposażono w funkcje charakterystyczne dla portali społecznościowych (profil, komentarze, znajomi itp.), dzięki czemu powstała przestrzeń do edukacji dzieci w zakresie bezpiecznego korzystania z tego typu stron.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Korzystanie z internetu a bezpieczeństwo, czyli co zainstalować i gdzie szukać pomocy
|
|
|
|
|
|