Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Znani ze swojego bardzo poważnego podejścia do kultury Francuzi nie chcą, by to amerykańskie koncerny zarabiały na ich dziedzictwie literackim. Sprzedawcy książek chcą budowy wspólnej platformy do sprzedaży e-książek.

Rynek elektronicznych publikacji jest obecnie zdominowany przez firmę Amazon i jej czytnik. Do sprzedaży e-książek przymierzają się jednak także Google oraz Apple. Ostatnia z wymienionych firm chce mieć także własne urządzenie, co najmniej na miarę Kindle. Taki obrót spraw nie za bardzo podoba się we Francji, mocno wrażliwej na wszelkie zagadnienia związane z kulturą.

Nad Sekwaną jednak nie zamierzają załamywać rąk i oddawać całego francuskiego rynku we władanie amerykańskim gigantom. Pięciu największych sprzedawców książek zaapelowało do wydawców oraz rządu w Paryżu o udzielenie wsparcia w budowie narodowej platformy do sprzedaży e-książek - podaje agencja Reuters. Nie chcą oni być zdani na łaskę Amerykanów, powszechnie uznawanych za nierozumiejących europejskiego dziedzictwa kulturowego.

Sceptycznie do pomysłu podchodzi jednak największy francuski wydawca - Hachette Livre. Francis Lang, dyrektor ds. sprzedaży, powiedział, że w chwili obecnej wydawcy i sprzedawcy książek mają różne interesy, ich współpraca może być więc bardzo utrudniona. Wsparcia nie otrzymała także koncepcja włączenia do współpracy rządu.

Nie bez znaczenia jest także fakt, że poszczególni wydawcy mają już własne platformy, za pośrednictwem których sprzedają e-książki. Tworzenie wspólnej mijałoby się z celem, choć mogłoby być rozwiązaniem tańszym.

Francuzi nie będą raczej z założonymi rękoma patrzeć, jak amerykańskie firmy zarabiają na ich kulturze. Biorąc pod uwagę dotychczasowe działania prezydenta Sarkozy'ego, można oczekiwać, że poprze on stworzenie francuskiej platformy do sprzedaży e-książek.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Reuters