Nowe źródło dochodów czy sposób na dominację serwisów internetowych? Nad Sekwaną silne wydaje się być pragnienie przywrócenia tradycyjności.
Francja, znana już z najbardziej drakońskiego na kontynencie prawa wymierzonego w dzielenie się plikami chronionymi prawami autorskimi, znowu ma zakusy, by zapisać się w historii internetu. I to raczej niezbyt chlubnie. Paryż pracuje bowiem nad wprowadzeniem specjalnego podatku, który miałyby płacić firmy czerpiące zyski z reklamy w internecie - informuje BBC News. A więc przede wszystkim tacy giganci, jak Google, Yahoo czy Facebook.
Pierwsza z wymienionych firm już stanowczo wypowiedziała się przeciwko planom rządu Republiki Francuskiej, stwierdzając, że wprowadzenie podatku mogłoby spowolnić dalszy rozwój usług amerykańskiego koncernu. Specjaliści mają także wątpliwości co do skuteczności w jego pobieraniu. Google jednak nie należy do tej grupy firm, które powinny się w tej kwestii wypowiadać.
Wielka Brytania, Irlandia i Turcja oskarżają bowiem firmę o unikanie płacenia podatków, co mogło kosztować te trzy kraje kilkaset milionów euro.
Uzyskane z nowego podatku środki miałyby posłużyć do rozwoju legalnych alternatywnych źródeł pobierania plików z muzyką, filmami czy programami. Miałoby to pomóc w zahamowaniu zjawiska piractwa.
Prezydent Nicolas Sarkozy nie należy jednak ani do zwolenników Google, ani aż tak dużej obecności internetu w życiu codziennym. Francja sprzeciwia się więc Google Books - projektowi firmy, którego celem jest zeskanowanie i późniejsze udostępnianie dziedzictwa literackiego. Dzięki temu stanowisku zawdzięczamy jednak Europeanę - odpowiedź Unii Europejskiej.
Paryż nie jest zadowolony z dominacji Google na rynku wyszukiwarek. Dlatego też mocno naciska na Komisję Europejską, by ta wspierała projekty alternatywne, w tym QUAERO. Jak na razie jednak, głośno jest tylko o europejskiej bibliotece.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*