Sytuacja w bliskowschodnim kraju ulega pewnej stabilizacji, jednak wizerunek Iranu znacznie ucierpiał. Nad Teheranem wisi widmo pogorszenia stosunków z Unią Europejską.
reklama
Wybory prezydenckie w Iranie, które odbyły się trzy tygodnie temu, wielu mieszkańców kraju, a także demokracje zachodnie uważają za sfałszowane. Zwolennicy, opozycyjnego wobec prezydenta Ahmadineżada, Mira Hosseina Mousawiego przez wiele dni protestowali na ulicach miast przeciwko wynikom elekcji. Ostatecznie władze w Teheranie użyły siły.
Natychmiast po zamknięciu lokali wyborczych przestały działać telefony komórkowe w stolicy kraju, a także internetowe serwisy społecznościowe. Władze chciały najprawdopodobniej utrudnić opozycji organizowanie akcji protestacyjnych. Ponieważ sytuacja w Iranie uległa stabilizacji, Mousawi zaapelował w środę do władz o zniesienie ograniczeń w korzystaniu ze środków komunikacji.
Jak podaje BBC, powołując się na irańskie źródła, znowu można wysyłać SMS-y. Do posiadaczy telefonów komórkowych zaczęły dochodzić wiadomości z ostatnich trzech tygodni. Agencje irańskie informują jednak o występujących problemach technicznych.
W kraju nie brak zarówno zwolenników, jak i przeciwników blokowania możliwości korzystania z telefonów komórkowych. Jeden z posłów - Mustafa Kavakabian - zażądał, by parlament przeprowadził śledztwo w tej sprawie, ponieważ niemożność wysyłania SMS-ów wyrządziła spore szkody gospodarce narodowej.
Ostatnie trzy tygodnie znacznie pogorszyły stosunki Iranu ze Stanami Zjednoczonymi oraz Unią Europejską. Ta ostatnia rozważa nawet wycofanie swoich wszystkich ambasadorów z Teheranu. Jednym z powodów jest niedawne aresztowanie ośmiu irańskich pracowników brytyjskiej ambasady.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*