Wirtualny spacer ulicami Warszawy i Krakowa stanie się faktem może jeszcze w tym roku. Taką możliwość ma zaoferować usługa Google Street View, korzystając z której obecnie można "przejść się" po takich miastach, jak San Francisco, Sydney czy Rzym. Wprowadzenie usługi w Polsce może jednak wywołać sporo kontrowersji.
reklama
Problemy z prywatnością
Google Street View daje możliwość odbycia wirtualnego "spaceru" po ulicach danego miasta. Taka funkcjonalność może się przydać, gdy np. wahamy się, do którego z miast wybrać się na wczasy. Dzięki Street View, siedząc przed własnym komputerem, możemy porównać widoki w poszczególnych miastach.
Opis usługi wygląda zachęcająco, jednak mimo niezaprzeczalnych zalet Street View wzbudza wiele kontrowersji związanych z prywatnością mieszkańców fotografowanych miast. W Japonii grupa dziennikarzy, profesorów i prawników zwróciła się do lokalnego oddziału amerykańskiej firmy z żądaniem porzucenia usługi Street View w Kraju Kwitnącej Wiśni.Podkreślili oni, że narusza ona w sposób zasadniczy prawo ludzi do prywatności. Wszelkie obrazy, jakie można znaleźć w Street View umieszczane są tam bez zgody fotografowanych osób czy właścicieli domów.
Swojego niezadowolenia nie kryją również mieszkańcy Wielkiej Brytanii. Organizacja Privacy International (PI) skierowała oficjalną skargę do komisarza ds. informacji. Została ona oparta na 200 zgłoszeniach od osób, które zidentyfikowały się na zdjęciach widocznych w sieci. PI domagała się zamknięcia brytyjskiej wersji Street View do czasu aż sytuacja zostanie ostatecznie wyjaśniona.
Czy wprowadzenie usługi w Polsce wywoła liczne protesty, a mieszkańcy fotografowanych miast będą wyrażali niezadowolenie? To się dopiero okaże, zapewne niedługo po udostępnieniu zdjęć w sieci.
Warszawa i Kraków w Google Street View
Podczas 2 lat obecności usługi na rynku Google pomijało w swoich planach polskie miasta. Obecnie jednak amerykański gigant zadecydował o poszerzeniu listy dostępnych miast w Street View o Warszawę i Kraków.
Między innymi o planach dotyczących Street View i polskich miejscowości, terminie uruchomienia usługi oraz ochronie prywatności Dziennik Internautów rozmawiał z Martą Jóźwiak z Google. Poniżej przedstawiamy zapis wywiadu:
Dziennik Internautów: Dlaczego wybór Google padł na Kraków i Warszawę? Czy przed wyborem miast były przeprowadzane jakieś sondaże, badania?
Marta Jóźwiak - Google: Zwykle rozpoczynamy od stolic, czasem także dodatkowo od miast najbardziej atrakcyjnych. Chcielibyśmy, aby po wielu miastach Polski można było przechadzać się wirtualnie. Oczywiście nie jest to możliwe z dnia na dzień - od dwóch lat realizujemy sukcesywnie projekt na całym świecie.
W tej chwili z poziomu Widoku ulicy można obejrzeć około 100 miejscowości z różnych kontynentów. Warszawa była wyborem oczywistym. Cieszę się, że już w pierwszym etapie przygotowania usługi dla Polski udało nam się uwzględnić drugie miasto. Można więc powiedzieć, że zaczniemy od obu polskich stolic.DI: Czy Google nie obawia się protestów mieszkańców tych miast, tak jak to było dotychczas w Japonii i Wielkiej Brytanii?
MJ: Widok ulicy pokazuje zdjęcia miejsc z perspektywy przechodnia - każdy może wykonać tego typu zdjęcia w miejscu publicznym i umieścić je na przykład na swoim blogu. Rozumiemy, że nie wszyscy będą czuć się komfortowo, jeśli zdarzy się, że zobaczą np. swoją sylwetkę i stwierdzą, że jest rozpoznawalna pomimo tego, że automatycznie twarze wszystkich przechodniów są zamazane.
Dlatego umożliwiamy też użytkownikom zażądanie usunięcia zdjęcia w bardzo prosty sposób - bezpośrednio klikając w link znajdujący się na każdym zdjęciu w dolnym lewym rogu. Trzeba też pamiętać, że zdjęcia pojawiają się w internecie z wielomiesięcznym opóźnieniem.
DI: Kiedy możemy spodziewać się możliwości wirtualnego spaceru po ulicach Krakowa i Warszawy?
MJ: Zbieranie zdjęć z danego miasta i specjalne przygotowywanie ich do zamieszczenia na internetowych mapach trwa zwykle kilka miesięcy. Być może uda nam się uruchomić Widok ulicy dla Warszawy i Krakowa jeszcze w tym roku, choć to ambitny plan.
DI: Czy Google planuje sfotografować inne polskie miasta? Jeśli tak, to jakie i kiedy?
MJ: Oczywiście chcielibyśmy uruchomić Widok ulicy dla wielu miast Polski, ale na to pewnie trzeba będzie jeszcze poczekać. Do tej pory udało nam się przygotować Widok ulicy dla około 100 miejsc w 9 państwach na świecie, jest więc jeszcze wiele krajów i miast, które chcielibyśmy odwiedzić.
DI: Czy Google zamierza w jakiś sposób promować w Polsce usługę Street View w momencie udostępnienia w niej polskich miast?
MJ: Zazwyczaj produkty Google zyskują popularność poprzez rekomendacje zadowolonych użytkowników. Już teraz polscy internauci mogą udać się w wirtualną podróż np. do San Francisco, Londynu czy Paryża i sprawdzić widok z ulicy. W przypadku Widoku ulicy chętnie współpracujemy też np. z organizacjami turystycznymi, które w różny sposób mogą wykorzystywać nową usługę do promocji miast i regionów.
DI: Jaką popularnością w Polsce, według danych Google, cieszy się usługa Street View?
MJ: Widok ulicy jest integralną częścią Map Google, które są bardzo popularne także w Polsce. Korzysta z nich ponad 3 mln internautów w naszym kraju (dane Gemius).
DI: Jakie inne miasta - niekoniecznie polskie - są obecnie fotografowane celem umieszczenia ich w Street View? Jakie są już sfotografowane i będą dostępne niebawem?
MJ: Fotografowanie rozpoczęliśmy ostatnio w wielu miastach w Europie, między innymi w Pradze, Budapeszcie czy Atenach.
DI: W jaki sposób Google chce zarabiać/zarabia na usłudze Street View?
MJ: Street View nie jest osobną usługą, to dodatek do Map Google, właściwie nowy ich wymiar. Jeśli chodzi o Mapy i inne produkty Google, są one bezpłatne dla użytkowników, a przychody jako firma czerpiemy z programów reklamowych. W samym Widoku ulicy nie ma elementów reklamowych.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*