Nie tylko firmy, urzędy i osoby prywatne dostrzegły potęgę internetu. Coraz częściej korzystają z niego także inne instytucje - organizacje międzynarodowe, państwa, a nawet rodziny królewskie, które można by uznać za raczej konserwatywne. W 1997 roku w sieci pojawił się serwis internetowy brytyjskiej rodziny królewskiej. W pierwszym roku zanotował on aż 100 milionów wizyt, co uczyniło go jednym z najpopularniejszych miejsc w internecie.

Co tydzień serwis odwiedzany jest przez około ćwierć miliona osób. Można w nim znaleźć biografie członków rodziny królewskiej, informacje o roli monarchii w życiu państwa czy też plany wizyt królowej. 12 lutego w pałacu Buckingham, podczas uroczystego przyjęcia, królowa Elżbieta II osobiście uruchomiła nową wersję swojego serwisu.

Teraz wszyscy odwiedzający zyskają dostęp do większej liczby materiałów multimedialnych oraz dokumentów historycznych. Wśród nich m.in. zapiski królowej Wiktorii dotyczące pierwszych prób skorzystania z najważniejszego wynalazku Grahama Bella, czyli telefonu - podaje serwis BBC News.

Uroczystość uświetnił m.in. Sir Tim Berners-Lee, jeden z twórców internetu. Powiedział, że serwis brytyjskiej rodziny królewskiej jest niezwykle ważny dla umacniania brytyjskiej tożsamości i kultury, gdyż traktuje o jednym z najważniejszych elementów państwa. Dodał także, że jest to nieocenione źródło informacji dla wszystkich osób spoza Zjednoczonego Królestwa, dla których koncepcja monarchii jest obca.

Oprócz własnego serwisu internetowego, brytyjska monarchia posiada własny kanał na YouTube. Dostępne są na nim nagrania z oficjalnych wizyt członków rodziny królewskiej, a także materiały archiwalne. Od 2007 roku, gdy kanał wystartował, królowa składa także za jego pośrednictwem życzenia świąteczne. Warto odnotować, że nad własnym kanałem pracuje także Watykan. Widzi w nim bowiem szansę na dotarcie do najmłodszego pokolenia.