Osoby planujące zakup perfum powinny unikać sklepu e-Zapachy.pl. Na pierwszy rzut oka jego strona nie wydaje się podejrzana, ale trudno skontaktować się z jakimkolwiek pracownikiem. Radio RMF podaje, że właściciel tego sklepu Piotr S. jest poszukiwany przez policję. Co ciekawe, wczoraj sklep skontaktował sie z poszkodowanymi.
reklama
Do Dziennika Internautów trafiło kilka listów w sprawie sklepu e-Zapachy.pl. Na pierwszy rzut oka strona sklepu nie wygląda podejrzanie. Bez problemu możemy zarejestrować się, złożyć zamówienie i otrzymać e-mailowe potwierdzenie zamówienia z numerem konta, na który należy dokonać wpłaty.
Sklep e-Zapachy.pl wyda się natomiast podejrzany, jeśli spróbujemy skontaktować się ze sprzedawcą. E-maile do niego nie dotrą (wracają z komunikatem o przepełnionej skrzynce), chat sklepu nie działa. Dziennik Internautów próbował kontaktu telefonicznego, ale odzywa się tylko poczta głosowa, która również jest zapełniona wiadomościami. Daremne były próby kontaktu przez GG.
W sprawie wspomnianego sklepu Dziennik Internautów otrzymał kilka listów od Czytelniczek. Ich autorki zamówiły perfumy i przelały pieniądze, ale do dziś nie otrzymały towaru. Skala problemu może być niemała. Jedna z Czytelniczek twierdzi, że jej niezrealizowane zamówienie ma numer 281. Dziennik Internautów jeszcze dziś dokonał próbnego zamówienia, które miało numer 1175.
Oszukani nie są bierni. Z wpisów na forach i listów naszych Czytelniczek wynika, że sprawa była zgłaszana na policję i do prokuratury. Właściciel sklepu próbował udzielać się w internetowych dyskusjach, ale bardziej donośne są głosy niezadowolonych klientów. Dyskusje na temat e-Zapachy.pl można przejrzeć w serwisach: Goldenline.pl, f.kafeteria.pl, opineo.pl, ceneo.pl.
Tekst na temat sklepu pojawił się także w serwisie Wyhacz.pl. Można w nim przeczyć, że właściciel sklepu nie odbiera listów od rzeczników konsumentów, nie reaguje na ostateczne wezwania do zapłaty, nie mówiąc o sądzie polubownym. Wyhacz.pl opisał sprawę 3 stycznia, ale strona sklepu działa nadal.
A co z właścicielem? Najwyraźniej lekceważy on rzeczników konsumentów i policję. Jak podaje RMF FM, jeden z niedoszłych klientów poskarżył się na policję w Pruszkowie. Ta od dwóch miesięcy chce postawić zarzuty oszustwa właścicielowi sklepu, ale nie może go znaleźć. Według RMF prokurator kilkanaście dni temu zarządził poszukiwania Piotra S. w całej Polsce.
Kiedy mamy do czynienia z oszustwem?
Warto dodać, że jedna z naszych Czytelniczek nie otrzymała we wspomnianej sprawie pomocy od prokuratury, gdyż... nie dopatrzono się w działaniu firmy Piotra S. cech przestępstwa. Prokurator swoją decyzję uzasadnił tym, że sklep e-Zapachy był prowadzony przez legalną firmę, która nie unikała kontaktu z klientem. Prokuratura rejonowa w Wąbrzeźnie stwierdziła, że...
Kwestionowana transakcja należy do zakresu przedmiotowego zarejestrowanej działalności wskazanej firmy, która funkcjonuje w dalszym ciągu. Jej przedstawiciel nie unikał kontaktu z pokrzywdzoną, utrzymując z nią korespondencję i negocjując warunki zamówionego towaru. Powyższe okoliczności wskazują na to, że przedmiotowe zdarzenie nie nosi znamion przestępstwa.
Czy rzeczywiście nie było oszustwa? Komentarza w tej sprawie udzielił Dziennikowi Internautów Przemysław Adamus, prawnik z kancelarii prawniczej Rachelski i Wspólnicy.
- Przestępstwo oszustwa zachodzi wówczas, gdy osoba świadomie działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem - mówi Przemysław Adamus i wyjaśnia dalej - Podstawowe przesłanki takiego działania to wprowadzenie w błąd oraz wyzyskanie błędu. Wprowadzenie w błąd oznacza, że sprawca swoimi podstępnymi działaniami lub zaniechaniami doprowadza inną osobę do mylnego wyobrażenia o rzeczywistym stanie rzeczy na przykład co do okoliczności zawieranej transakcji. (...) Natomiast wyzyskanie błędu polega na wykorzystaniu przez sprawcę już istniejących, niezgodnych z rzeczywistością opinii lub wyobrażeń osoby pokrzywdzonej, na przykład fikcyjnych opinii na temat sprzedawcy internetowego lub zakupu określonego przedmiotu, który w rzeczywistości nie istnieje a sprawca nie wyprowadził nabywcy z błędu.
Z wypowiedzi prawnika wynika, że legalność działania danej firmy nie ma znaczenia. Wydaje się, że złożenie zażalenia na postanowienie prokuratury byłoby rozsądne. Nadal jednak można zadać pytanie - jak długo czekać na towar? Kiedy możemy uznać, że oczekiwanie trwa zbyt długo?
Przemysław Adamus zwrócił uwagę na to, że co do zasady na stronie internetowej sklepu powinien być wyraźnie wskazany termin wysyłki towaru, np. 7 dni od dnia zaksięgowania wpłaty (na e-Zapachy.pl jest to 7 dni od złożenia zamówienia).
- Jeśli sprzedawca nie wyśle towaru w umówionym terminie, kupujący powinien pisemnie wezwać sprzedawcę do niezwłocznego wydania towaru w określonym terminie np. 2 lub 3 dni. Jeśli sprzedawca twierdzi, że towar wysłał, zobowiązany jest przedstawić dowód nadania przesyłki wraz z jej numerem – na wypadek złożenia przez kupującego reklamacji w Urzędzie Pocztowym. Bezskuteczne wezwanie sprzedawcy do wydania towaru będzie uprawniało kupującego do podjęcia dwutorowego działania. Należy wtedy złożyć na policji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, zaś w sądzie cywilnym pozew o wydanie rzeczy (jeśli jego wartość nie przekracza 10 tys. złotych pozew składa się na formularzu w postępowaniu uproszczonym) - podsumowuje prawnik.
AKTUALIZACJA
Na skrzynki e-mail osób, które zamówiły perfumy w sklepie e-Zapachy.pl trafiły listy o następującej treści:
Przepraszamy wszystkich klientów za brak możliwości skontaktowania się z firmą Luxury And Beauty (właścicielem sklepu e-Zapachy.pl - red.). Informujemy iż oświadczenia które pojawiły się w internecie nie są napisane przez osobę powiązaną z firmą.
Wszystkie osoby które nie otrzymały zamówionych i opłaconych towarów otrzymają zwrot wpłaconej kwoty lub zamówiony towar. Wszystkie osoby które nie otrzymały zamówionych towarów prosimy o napisanie wiadomości e-mail na adres swieta@e-zapachy.pl wraz z (numerem zamówienia, numer telefonu klienta, numerem konta do wpłaty lub informacją że chcą Państwo otrzymać zamówiony towar).
Jeśli złożyli Państwo doniesienie na policję lub do proukratury również prosimy o taką informację. Działanie firmy nie było w żaden sposób celeowe i nie miało na celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Wszystkie sprawy chcemy zakończyć polubownie i rozumiemy ile Państwa nerwów musi kosztować cała sytuacja. Od dnia 19.01.2009 kontakt z firmą będzie możliwy w godzinach 10-18 od poniedziałku do soboty
W przyszłym tygodniu będzie więc można się przekonać, czy firma rzeczywiście miała jakieś poważne problemy, czy też po raz kolejny gra na zwłokę.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|