Wyniki największego sklepu online - Amazon.com - nie okazały się być reprezentatywnymi dla całej branży. Jak informuje comScore, firma monitorująca m.in. handel internetowy, rok 2008 był pierwszym od ośmiu lat (w 2001 roku zaczęto mierzyć wartość e-handlu), kiedy zanotowano spadek wydatków konsumentów w okresie świątecznym.

Firma policzyła wszystkie wydatki na zamówienia złożone między 1 listopada a 23 grudnia 2008 roku (był to ostatni dzień w Stanach Zjednoczonych, kiedy można było złożyć zamówienie, które dotrze w Wigilię). Wydatki w tym okresie wyniosły 25,5 miliardów dolarów, czyli o 3 procent mniej niż w 2007 roku, gdy internauci wydali 26,3 miliardów dolarów. ComScore spodziewała się utrzymania wydatków na poziomie z roku 2007.

Na pierwszym miejscu pod względem liczby unikalnych użytkowników w badanym okresie (1-24 grudnia) uplasował się serwis aukcyjny eBay - jego strony odwiedziło 85,4 milionów osób, o 4 procent mniej niż w 2007 roku. Najwięcej za to zyskały firmy Hewlett-Packard (wzrost o 28 procent), Apple (wzrost o 19 procent) oraz Amazon.com (wzrost o 7 procent). Łącznie liczba gości monitorowanych stron wzrosła o 5 procent, nie przełożyło się to jednak na wzrost wartości dokonanych zakupów.

Spadły także wydatki w całym czwartym kwartale 2008 roku - wyniosły 36,8 miliardów dolarów w porównaniu z 38,4 mld w roku poprzednim. Jest to także pierwszy kwartalny spadek od chwili, gdy comScore zaczął zbierać dane.

Przewidywanie, jak zachowają się konsumenci w roku 2009, jest jak wróżenie z fusów. Po wpadce z prognozą cen ropy (baryłka miała kosztować 200 dolarów, gdy tymczasem jej cena spadła poniżej 40 dolarów), każde szacunki mogą okazać się tak samo trafne, jak i nie.