Mozilla już na początku roku wprowadziła do swojej przeglądarki funkcję Do Not Track (Nie śledź). Można dzięki niej zasygnalizować dostawcom reklam, że nie chcemy być przez nich śledzeni. Teraz Mozilla wydała przewodnik dla deweloperów, który ma im ułatwić implementowanie funkcji Nie śledź i przede wszystkim przekonać ich, że jest to naprawdę dobre rozwiązanie.
reklama
Wielu internautów nawet nie wie, że dane o ich internetowej aktywności są zbierane przez dostawców internetowych reklam w celu jak najlepszego dopasowania przekazu do odbiorcy. Jakby nie patrzeć, jest to ingerencja w prywatność. W ubiegłym roku zwróciła na to uwagę amerykańska Federalna Komisja Handlu (FTC), która zaproponowała, by do przeglądarek wprowadzić opcję "Do Not Track" (Nie śledź).
Najszybciej na propozycję FTC odpowiedzieli dwaj producenci przeglądarek - Microsoft i Mozilla. Twórcy Firefoksa doszli do wniosku, że internauta powinien jedynie zaznaczać w ustawieniach przeglądarki, iż nie chce być śledzony przez sieci reklamowe. Po włączeniu tej opcji przeglądarka przy każdym ładowaniu strony wysyła sygnał, który informuje dostawców reklam o tym, że użytkownik chce zachować prywatność i można mu wyświetlić reklamę niespersonalizowaną. Pomysł dobry, ale dostawcy reklam muszą zacząć odpowiadać na wysłanie nagłówka.
Aby napędzić współprace wszystkich uczestników rynku, Mozilla wydała przewodnik dla deweloperów dotyczący funkcji Do Not Track - The Do Not Track Field Guide. Zawiera on studia przypadków, instrukcje oraz przykłady kodu. Mozilla ma nadzieję, że przyczyni się on do ulepszenia technologii ochrony przed śledzeniem. Z czasem mogą pojawić się kolejne, lepsze wersje przewodnika.
Przy okazji Mozilla ujawniła, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy liczba użytkowników włączających ochronę przed śledzeniem wzrosła o 5%. Każdego dnia liczba ta wzrasta o 0,01%. Ze statystyk wynika też, że dobre rezultaty dało przeniesienie opcji blokowania śledzenia do panelu Prywatność w preferencjach Firefoksa 5. Dzięki temu użytkownicy mogą łatwiej znaleźć tę opcję. Z badań przeprowadzonych przez Krux Digital wynika, że nawet 6% wszystkich użytkowników Firefoksa włącza tę opcję.
Funkcja Nie śledź pojawiła się w Firefoksie 4 oraz w mobilnym Firefoksie 5. Microsoft dodał obsługę nagłówka DNT w IE9 w ramach funkcji Tracking Protection List. Przeglądarka Safari zaczęła wspierać to rozwiązanie na początku lata. Byłoby idealnie, gdyby na podobny krok zdecydowali się twórcy Opery i Chrome. Może to być trudne szczególnie w przypadku firmy Google, która jest nie tylko producentem przeglądarki, ale także dostawcą reklam.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|