Pomiędzy styczniem a październikiem pojawiło się 20 mln nowych zagrożeń, czyli tyle, ile w całym 2009 roku - informują specjaliści firmy Panda Security. Średnia liczba złośliwych kodów wykrywanych każdego dnia wzrosła z 55 tys. do 63 tys.
reklama
Wszystko to sugerowałoby, że rynek cyberprzestępczy jest w świetnej formie, choć może być to również uwarunkowane rosnącą liczbą cyberoszustów o ograniczonej wiedzy technicznej, którzy zajmują się taką działalnością - komentują specjaliści.
Oznacza to również, że choć tworzy się więcej szkodliwego oprogramowania, jego żywotność jest krótsza. 54 proc. próbek złośliwych kodów jest aktywnych tylko przez 24 godziny. Dla porównania, w poprzednich latach żywotność zagrożeń wynosiła kilka miesięcy. Teraz infekują one tylko kilka systemów i znikają. Ponieważ rozwiązania zabezpieczające uczą się wykrywać nowe szkodniki, cyberprzestępcy stale je modyfikują lub tworzą nowe w celu uniknięcia wykrycia.
Jednocześnie specjaliści zwracają uwagę, że choć ogólna liczba złośliwych aplikacji jest alarmująca, szybkość wzrostu zmalała w stosunku do lat ubiegłych. Od roku 2003 liczba nowych zagrożeń wzrastała w tempie przekraczającym 100 proc. w skali roku. Dotychczas w 2010 roku tempo wzrostu względem roku 2009 wyniosło około 50 proc. - podaje Panda Labs.
- W żadnym wypadku nie oznacza to, iż zagrożenie ze strony złośliwych aplikacji krążących po sieci będzie malało. Wszystko wskazuje na to, że hakerzy ponownie wykorzystują starsze złośliwe kody, a także kładą nacisk na bardziej efektywny system dystrybucji zagrożeń - wyjaśnia Maciej Sobianek, ekspert ds. bezpieczeństwa Panda Security Polska.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*