Ostatni weekend to były istne żniwa dla firm takich, jak Amazon czy eBay, ale przy okazji umarło wiele tradycji. Ludzie nie czekali z zakupami na Czarny Piątek i Cyber Poniedziałek, a kupowane przez nich rzeczy nie były głównie prezentami.
reklama
Koniec listopada wyznacza zwykle dwa dni istotne dla handlu i e-handlu. Po amerykańskim Święcie Dziękczynienia następuje tzw. Czarny Piątek (Black Friday), kiedy ludzie od rana udają się do sklepów, by korzystać ze specjalnych zniżek. Po tym długim weekendzie następuje Cyber Poniedziałek (Cyber Monday) - wówczas ludzie zazwyczaj wracają do pracy i zaczynają kupować przez internet.
Choć obydwa te dni są związane ze zwyczajami Amerykanów, często obserwuje się zwiększoną sprzedaż również w innych miejscach na świecie.
Efekty tegorocznego okresu "czarnopiątkowego" widać m.in. na giełdzie. Akcje eBay skoczyły w poniedziałek o 4,9%, akcje Amazonu o 1,6%. Obaj internetowi sprzedawcy byli istnymi bohaterami Czarnego Piątku i Cyber Poniedziałku.
Z danych firmy ChanelAdvisor, która dostarcza oprogramowanie dla e-sklepów, wynika, że w porównaniu do ubiegłorocznego okresu Czarnego Piątku sprzedaż na eBay skoczyła o 32,1%, a na Amazonie aż o 40,3%. Gdzie ten kryzys?
W listopadzie dało się zaobserwować, że e-klienci częściej sięgali po smartfony i tablety. Ruch mobilny stanowił 36,9% całego ruchu generowanego przez klientów w Dniu Dziękczynienia. To niemal dwukrotnie więcej niż 19,2% w ubiegłym roku.
Ciekawe są też dane prezentowane przez organizację National Retail Federation (NRF). Podobnie jak w poprzednich latach, organizacja ta donosi, że Czarny Piątek i Cyber Poniedziałek praktycznie zanikają. Wielu ludzi zaczyna kupować już w Święto Dziękczynienia, oczywiście przez internet. Potem szał zakupów trwa przez weekend aż do Cyber Poniedziałku. Jest to zapewne efekt konsumeryzacji - nikt nie musi iść do pracy, aby być ciągle online.
Według NRF przeciętny czarnopiątkowy konsument wydał ok. 423 dolarów, a wszystkie wydatki zakupowe mogły sięgnąć 59,1 mld dolarów! Już 28% kupujących było w sklepach o północy, podczas gdy w ubiegłym roku było to 24,4%.
W czasie weekendu po Czarnym Piątku ludzie wydali średnio 172,42 USD, czyli o 37% więcej niż w ubiegłym roku. To zasługa e-handlu. O tym, że internauci nie czekali na Cyber Poniedziałek świadczy również fakt, że co czwarty z nich (27%) dokonał zakupu już w Dniu Dziękczynienia, a blisko połowa (47%) odwiedziło sklepy online w Czarny Piątek, unikając tłumów widocznych wówczas w innych sklepach.
NFR zauważa też, że ludzie nie kupują w Czarny Piątek tylko prezentów. Aż 79% badanych przyznało, że kupowało coś dla siebie. Niemal 6 na 10 kupujących interesowało się ubraniami oraz dodatkami do ubioru, co również sugeruje kupowanie rzeczy na własny użytek. Poza tym świetnie sprzedawały się zabawki, płyty CD/DVD, książki oraz elektronika.
W Polsce nie ma zniżek na Czarny Piątek, ale niektórzy e-sprzedawcy będą chcieli zachęcić do zakupów, uczestnicząc w akcji Dzień Darmowej Dostawy.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|