Wczoraj o godz. 14:00 Trybunał Konstytucyjny rozpoznał skargę konstytucyjną Wojciecha S. dotyczącą zasad rejestracji czasopisma.

Wojciech S. został oskarżony o to, że wydawał bez wymaganej rejestracji czasopismo, w czasie gdy drugą kadencję był radnym. Jako wydawcę pisma wskazywał w nagłówku "Radny Rady Miejskiej". W czasopiśmie znajdowały się odpowiedzi na pytania czytelników, stawiane wydawcy jako radnemu.

Przeciwnicy polityczni Wojciecha S. złożyli doniesienie o przestępstwie. Dopiero po tym fakcie radny podjął próbę rejestracji pisma. Sąd rejonowy uniewinnił Wojciecha S., ale prokurator wniósł apelację. Sąd okręgowy zmienił wyrok - umorzył postępowanie wobec skazanego na okres próby dwóch lat i orzekł świadczenie pieniężne. Wojciech S. został pozbawiony mandatu radnego. Postanowił zaskarżyć przepisy ustawy Prawo prasowe do Trybunału Konstytucyjnego. Skargę konstytucyjną przygotowali prawnicy Programu Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Czytaj: Zdrojewski: Przekształcenie blogu w tytuł prasowy jest bardzo proste

Wczoraj TK uznał, że niezgodny z konstytucją jest art. 45 Prawa prasowego, który przewiduje karę grzywny lub ograniczenia wolności za wydawanie dziennika lub czasopisma bez rejestracji. Trybunał podzielił pogląd skarżącego, że określona w przepisach sankcja karna jest środkiem nadmiernym, nieproporcjonalnym w stosunku do celu.

Co bardzo istotne, z sentencji wyroku TK wynika niekonstytucyjność sankcji karnej za wydawanie czasopisma drukowanego bez rejestracji. Taki bowiem zakres ustalił Trybunał jako rzeczywisty zakres zaskarżenia. Wyrok nie dotyczy czasopism internetowych, które nie wiążą się ze stanem faktycznym sprawy.

Powyższe nie oznacza, że wyrok w ogóle nie ma znaczenia dla internautów.

Niemal w rocznicę wyroku SN

Rok temu Sąd Najwyższy uznał, że prasę w sieci trzeba rejestrować. Niestety nie zawsze łatwo jest wskazać, co jest prasą, a co nią nie jest. Sąd Najwyższy stwierdził, że serial w telewizji nie jest prasą, ale program informacyjny w tej samej telewizji już jest. Można jednak zadać o wiele trudniejsze pytania. Czy blog jest prasą? Czy strona Sądu Najwyższego jest prasą?

Pierwszy prezes Sądu Najwyższego stwierdził swojego czasu, że nie zamierza rejestrować strony SN, bo nie jest ona dziennikiem lub czasopismem. A jednak ta strona zawiera dział "aktualności" i nie różni się w jakiś znaczący sposób od Gazety Bytowskiej, która zdaniem Sądu Najwyższego powinna być zarejestrowana.

Trybunał Konstytucyjny dostrzega ten problem.

- Wyrok niniejszy sygnalizuje ustawodawcy, że powinien rozważyć, czy nie należy odrębnie uregulować, w stosunku do czasopism drukowanych oraz innych czasopism, w szczególności internetowych, nie tylko problem sankcji za wydawanie czasopism bez rejestracji, ale i sam problem obowiązku rejestracji. Wyrok niniejszy sygnalizuje również ustawodawcy, że ustawa prawo prasowe, obowiązująca od 1 lipca 1984 r. (chociaż z licznymi zmianami), nie jest aktem prawnym dostosowanym do współczesnych form działalności prasy wynikających z postępu technologicznego - czytamy w komunikacie TK.

To nie jest pierwszy sygnał dla MKiDN odnoszący się do potrzeby nowelizacji Prawa prasowego, o czym wspomniała także Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

- W grudniu 2010 r. TK uznał za niezgodne z Konstytucją przepisy dotyczące sprostowania, następnie Trybunał zakwestionował konstytucyjność art. 13 prawa prasowego (to orzeczenie zostało już wykonane), natomiast w lipcu krytykę obecnej regulacji autoryzacji wypowiedzi prasowej wyraził Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku Wizerkaniuk p. Polsce - czytamy w komunikacie Obserwatorium Wolności Mediów HFPC.

Czytaj: Sąd Najwyższy: prasę w sieci trzeba rejestrować