W Dzienniku Internautów kilkakrotnie wspominaliśmy o sprawie Leszka Szymczaka, redaktora naczelnego portalu www.gazetabytowska.pl. Był on oskarżony o naruszenie dwóch artykułów prawa prasowego - wydawał dziennik bez rejestracji i dopuścił do opublikowania materiału prasowego zawierającego znamiona przestępstwa. Tym "materiałem prasowym" miały być posty na forum, które zawierały groźby pod adresem pewnego komornika.

W zakresie tego drugiego czynu Leszek Szymczak został uniewinniony. Nierozwiązana pozostała kwestia rejestracji dziennika prowadzonego w sieci jako prasy. W lutym 2008 r. Sąd Okręgowy w Słupsku uznał, że prowadzenie portalu internetowego powinno wymagać rejestracji (sąd potwierdził podobny wyrok wydany wcześniej przez Sąd Rejonowy). Postępowanie umorzono ze względu na niską szkodliwość społeczną, ale sędzia Witold Żyluk powiedział też, że "Ustalenia sądu I instancji co do tego, że portal był prasą, są prawidłowe".

>>> Czytaj: Zamieszanie wokół rejestracji blogów i stron

W lipcu 2010 r. Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował, że wniósł kasację na korzyść Leszka Szymczaka od wyroku Sądu Okręgowego z 7 lutego 2008 r. W kasacji wskazano, że Sąd I instancji błędnie uznał, że strona www.gazetabytowska.pl jest publikacją w postaci przekazu za pomocą dźwięku i obrazu. Można bowiem sądzić, wobec braku precyzji Art. 45 Prawa Prasowego, że przepis ten nie ma zastosowania do portali internetowych, a tym samym ich administratorzy nie powinni ponosić odpowiedzialności za brak rejestracji

Rozprawa odbyła się wczoraj przed Sądem Najwyższym. O jej wyniku informuje m.in. Gazeta Prawna za PAP. Sąd Najwyższy uznał kasację RPO za "oczywiście bezzasadną" i dodał, że ustalenia sądów niższej instancji były prawidłowe. W ustnym uzasadnieniu sąd stwierdził, że nie chodzi mu o rejestrowanie całego internetu, ale o "prasę wydawaną w Internecie". Zdaniem sędziego Jacka Sobczaka rejestracja prasy ma na celu ochronę samej gazety oraz jej czytelników (rejestracja ma według sądu ułatwiać rozpoznawanie podmiotów wydających gazetę). Więcej na ten wyroku w Gazecie Prawnej, w tekście pt. SN: gazety internetowe trzeba rejestrować w sądzie tak samo jak papierowe.

Łatwo jest stwierdzić, że "prasa w internecie wymaga rejestracji". Niestety nie zawsze łatwo jest wskazać, co jest prasą, a co nią nie jest. Sąd Najwyższy stwierdził, że serial w telewizji nie jest prasą, ale program informacyjny w tej samej telewizji już jest. Można jednak zadać o wiele trudniejsze pytania. Czy strona Prezydenta jest prasą? Czy strona Sądu Najwyższego jest prasą?

Prawnik Piotr Waglowski prowadzący serwis Vagla.pl zauważa, że Sąd Najwyższy również prowadzi internetowy "serwis informacyjny" w sieci, a nazywa się on "Aktualności". Nie ma przeszkód, aby nie uznać tego serwisu za prasę. Piotr Waglowski przywołuje art. 8. ust. 1 ustawy Prawo prasowe, zgodnie z którym wydawcą może być nie tylko osoba prawna lub fizyczna, ale także organ państwowy, przedsiębiorstwo państwowe lub organizacja polityczna (a także inne organizacje np. związek zawodowy).

Serwisy bez rejestracji prowadzą także kancelaria Prezydenta, ministerstwa, posłowie i europosłowie.

- Być może nadszedł czas, w którym jednak należy złożyć masowo doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa - pisze Piotr Waglowski w tekście pt. Po dzisiejszym postanowieniu SN chyba czas na składanie doniesień o możliwości popełnienia przestępstw.

Nie po raz pierwszy podnoszona jest kwestia rejestracji takich serwisów internetowych, jak strony BIP lub inne strony instytucji publicznych. Pytanie to zadawane jest od 2007 r., kiedy Sąd Najwyższy rozstrzygnął sprawę serwisu "Szyciepoprzemysku". Pierwszy prezes Sądu Najwyższego powiedział wówczas Rzeczpospolitej, że nie zamierza rejestrować strony SN, bo nie jest ona dziennikiem lub czasopismem. Trudno jednak nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że strona Premiera, Prezydenta lub SN nie różni się znacznie od Gazety Bytowskiej.

>>> Czytaj: Prasy internetowej nie trzeba będzie rejestrować