Ponad 421 mln akcji po 38 dolarów sztuka udostępni Facebook w swojej ofercie publicznej - poinformował oficjalnie społecznościowy gigant. Firma jest zatem wyceniana na 104 mld dolarów i będzie to jeden z największych debiutów w historii amerykańskiej giełdy.
Oficjalna informacja o wejściu na giełdę oraz o cenach w IPO znajduje się już na stronie Facebooka. Oto jej najważniejsze elementy:
To wszystko oznacza, że Facebook został wyceniony na ponad 104 mld USD. Firma planuje pozyskać z giełdy 18,4 mld, zatem będzie to jeden z największych debiutów w historii. Więcej zebrała tylko VISA w roku 2008.
Analitycy wydają się podzieleni. Większość mówi o wyśrubowanych cenach, ale są i tacy, według których Facebook mógł posunąć się dalej. Zapewne pojawią się kolejne komentarze o nowej bańce społecznościowej. Czy firma dysponująca jednym serwisem społecznościowym rzeczywiście może być warta 104 mld USD? Przecież firmy takie, jak AT&T Wireless, GM czy UPS, wyceniały się niżej w czasie IPO.
W Dzienniku Internautów wspominaliśmy już o tym, że świat zmienił się od czasu internetowej bańki z lat 90. Dziś internet nie jest techniczną nowinką, a środkiem komunikacji ważnym dla bardzo wielu osób. Facebook dostarcza usługi komunikacji. Użytkownicy budujący w nim sieci kontaktów raczej nie będą chcieli szybko z nich rezygnować. Ponadto przedstawiane dziś modele biznesowe i rozwój różnych mikropłatności dają nadzieję na to, że na takich usługach naprawdę da się zarobić. Facebook nie jest zresztą firmą, która ma jedynie pomysł na zarabianie. On już zarabia.
Jeśli coś wzbudza wątpliwości inwestorów, to dynamika rozwoju usług internetowych. Facebookowi może zagrozić nie tyle jakiś "nowy Facebook", co całkiem nowa usługa, która po prostu odciągnie uwagę internautów od serwisu społecznościowego. Kiedyś gigantem nie do pokonania wydawał się MySpace, a dziś nikt nie zaprząta sobie nim głowy. Podobnie może być z Facebookiem. W obliczu nowej interesującej usługi wszyscy możemy o nim szybko zapomnieć. Z sondażu AP i CNBC wynika, że już teraz połowa Amerykanów uważa Facebooka za przemijającą fanaberię.
Możliwy jest jeszcze scenariusz pośredni. Być może bańka się nadyma, ale nie wiemy, gdzie dokładnie i jaka jest duża. Na giełdę wchodzi coraz więcej firm z Doliny Krzemowej - LinkedIn, Groupon, Zynga. W przyszłości swoje akcje może udostępnić Dropbox. Niektórzy analitycy już sugerowali, że bańką jest wszystko oprócz Facebooka. A może jest inaczej? Może to inne firmy z Doliny Krzemowej budują solidne biznesy, podczas gdy wiara w Facebooka jest trochę na wyrost?
Oczywiście nikt nie wie, jak jest naprawdę, bo gdyby ktoś wiedział, inwestowanie nie wiązałoby się z żadnym ryzykiem. Pewne jest jedynie to, że rynek e-usług przechodzi bardzo ważną przemianę, a istotny etap tej przemiany rozpocznie się już dziś.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|