W dzisiejszym świecie większość rzeczy odbywa się przez internet, a my powoli przestajemy zwracać na to uwagę. Z nonszalancją zamawiamy przez internet wizytę u kosmetyczki i sprawdzamy wolne terminy u endokrynologa. Następnie zamawiamy podstawowe zakupy spożywcze na weekend z opcją dostawy o godzinie 10:30 (ani minuty wcześniej i ani chwili później) oraz porównujemy ceny suszarki z wygodnym dyfuzorem, decydując się ostatecznie na najtańszą wersję z opcją elektronicznych płatności. Powoli zapominamy, jak wygląda bank – większość czynności wykonujemy przez internet, zlecamy przelewy, dokonujemy transakcji bezgotówkowych i pobieramy aplikacje, które mają usprawnić robienie zakupów i inne bardziej lub mniej przyjemne rzeczy.
Fot.: fotolia.com, 124138888 | Autor: vege
Współczesna rzeczywistość staje się coraz bardziej wirtualna, a my podchodzimy do tego zupełnie bez emocji, traktując to jako naturalną kolej rzeczy. Można powiedzieć, że „czasy się zmieniły” i będzie w tym tkwiło ziarno prawdy, ale prawda jest taka, że czasy zmieniają się w szaleńczym tempie, a my coraz częściej nie potrafimy za tym nadążyć. Z tej sytuacji jest tylko jedno wyjście – trzeba nam trochę zwolnić, a internet traktować jak swojego asystenta, który załatwi za nas różne rzeczy i pozwoli zaoszczędzić nieco czasu.
Przez internet można nie tylko zamówić śliczny, puszysty sweter, ale również zlecić tłumaczenie. Tłumacz angielski w dobie szalejącego internetu i czasu upływającego między palcami to absolutny must have! Tłumaczenia on-line to bardzo wygodny sposób, który ma wiele plusów. Aby zlecić tłumaczenie, nie trzeba nigdzie jeździć, stać w korkach, szukać miejsc parkingowych ani biec na złamanie karku trzy przecznice. Wystarczy usiąść wygodnie w fotelu i zlecić tłumaczenie paroma kliknięciami myszy! Ponadto można uniknąć formalności (nie trzeba nic podpisywać). Dalej sprawy mają się tak, że w tym momencie zleceniodawca po przesłaniu tekstu do tłumaczenia za pośrednictwem specjalnego formularza czeka na odpowiedź tłumacza, zaś ten wycenia koszt swojej pracy i odsyła do nas informację zwrotną. I to od nas zależy, czy zdecydujemy się przekazać dokumenty do tłumaczenia.
Internetowe biuro tłumaczeń ma tę przewagę nad „niewirtualnym”, że musi być słowne. Zazwyczaj od razu podaje szacowany termin realizacji zamówienia, co jest bardzo korzystne, ponieważ w tym momencie zleceniodawca może zaplanować sobie inne rzeczy i wie, kiedy może spodziewać się efektów pracy. Nie bez znaczenia jest fakt, że możemy być w stałym kontakcie e-mail z tłumaczem, a on może nas dopytać o nasuwające się w toku pracy drobiazgi, na przykład kontekst lub przewidywaną grupę odbiorców. Serwisy internetowe oferują ciągłość pracy niezależnie od dnia i godziny, więc jako zlecający możemy liczyć na ekspresowe tłumaczenie tekstów każdego typu.
Ponadto zlecanie tłumaczeń przez internet jest bardzo korzystne finansowo, ponieważ płaci się za każdy przetłumaczone słowo, a nie za czas poświęcony na wykonanie pracy. Tak naprawdę internetowe tłumaczenia to mnóstwo możliwości, które mogą nas pozytywnie zaskoczyć. No i nie ma tekstu, którego nie moglibyśmy zlecić takiej firmie. Instrukcja obsługi suszarki, list miłosny dziadka sprzed dwudziestu lat i umowa z zagranicznym kontrahentem – wszystko jest możliwe!
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|