Jak podaje WSJ powołując się na własne źródła, nowe zarzuty przeciwko Intelowi powinny zostać postawione do czwartku. Mają one dotyczyć korzystania z dominującej pozycji w celu wpływania na detalistów.

Komisja Europejska już w lutym skontrolowała biura Intela oraz dwóch detalistów – DSG oraz Media Markt-Saturn. Jak dotąd jednak producentowi postawiono oficjalnie zarzut wywierania nacisków na producentów sprzętu. Intel miał im sprzedawać układy poniżej kosztów oferując duże rabaty. Teraz zakres śledztwa może zostać poszerzony.

Rzecznik Intela Chuck Mulloy w wypowiedzi dla WSJ stwierdził jedynie, że jego firma kontynuuje współpracę z Komisją Europejską, ale nie wie co regulator dalej zamierza robić. Z kolei rzecznik Neelie Kroes (komisarz UE odpowiedzialnej za konkurencję) powiedział tylko, że śledztwo przeciwko Intelowi jest w toku. Za naruszenie przepisów antymonopolowych Komisja Europejska może na firmę nałożyć karę w wysokości 10% rocznych przychodów.

Jeśli nowe zarzuty rzeczywiście zostaną postawione Intelowi, to będą one jedynie dodatkiem do puli oskarżeń stawianych producentowi na całym świecie. W przeszłości amerykańska komisja handlu – FTC – prowadziła przeciwko Intelowi dochodzenia. Pierwsze zakończono w roku 2003, bez negatywnych konsekwencji dla Intela. Potem wszczęto kolejne dochodzenie.

Prokurator generalny stanu Nowy Jork również ma zastrzeżenia do działań Intela. Oficjalne dochodzenie otworzono w tej sprawie w styczniu.

W czerwcu południowokoreański urząd ds. uczciwej konkurencji (Korea Fair Trade Commission) orzekł, że Intel korzystał w sposób niedozwolony ze swojej dominującej pozycji. Na producenta nałożono karę w wysokości 25,6 mln USD. Intel będzie apelował.

Również Japońska komisja handlu uznała w 2005 roku, że Intel naruszył krajowe ustawy antymonopolowe. Firma nie zgodziła się z orzeczeniem, ale zdecydowała się na spełnienie zaleceń komisji.