Rozpoczęta właśnie w Denver w stanie Kolorado, konwencja Partii Demokratycznej wyznaczy Baracka Obamę na swojego kandydata w listopadowych wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Weźmie w niej udział kilkadziesiąt tysięcy osób, którym należy przez 4 dni zapewnić odpowiednie warunki pracy i odpoczynku. Obsługa samej konwencji to także nie lada wyzwanie logistyczne.

Większość uczestników będzie korzystać z telefonów komórkowych, laptopów i innych urządzeń, które w znaczący sposób mogą obciążyć sieć telekomunikacyjną miasta. Damon Jones z komitetu organizacyjnego powiedział, że część infrastruktury miejskiej została właściwie powielona. Zostały do tego zaangażowane najważniejsze firmy z branży, jak Qwest czy Cisco Systems.

Powstała nawet specjalna Technologiczna Rada Doradcza, złożona z przedstawicieli firm Qwest, Microsoft, Cisco, Google, AT&T, Level3, Comcast, EchoStar, Hewlett-Packard i Symantec, a także władz miejskich Denver oraz stanu Kolorado. Jej celem jest wypracowanie odpowiednich rozwiązań w zakresie m.in. dostępu do informacji i bezpieczeństwa, bazujących na doświadczeniach tak prywatnych, jak i państwowych podmiotów - pisze CNET.

W obu centrach, gdzie będzie odbywać się konwencja - Pepsi Center oraz Invesco Field - kładzione są nowe kable i światłowody, które mają zapewnić nie tylko obsługę wewnątrz obiektów, ale umożliwić także transmisje w najlepszej jakości w telewizji czy internecie.

Powstają także sieci bezprzewodowe, nowe gniazdka telefoniczne, ulepszane są systemy bezpieczeństwa. Wszystko po to, by jedno z najważniejszych wydarzeń w polityce amerykańskiej przebiegło sprawnie i bez problemów.