Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Wydatki na reklamę funduszy inwestycyjnych zdecydowanie przyspieszyły w ostatnim kwartale 2009 r. W tym roku na ten cel pójdą jeszcze większe pieniądze. Spora ich część trafi do internetu.

Przez większość 2009 roku TFI wydawały na reklamy funduszy symboliczne kwoty. Zgodnie z przewidywaniami Dziennika Gazety Prawnej przełomowy okazał się IV kwartał. Z szacunków firmy Expert Monitor wynika, że na reklamę wydały wtedy 5 mln zł. To prawie dwie trzecie kwoty wydanej na promocję funduszy w 2009 roku, która wyniosła 7,29 mln zł, o 80,4 proc. mniej niż w 2008 roku.

>> czytaj też: Polska: Rynek reklamy online rośnie

Coraz większą rolę przy promocji funduszy odgrywa internet. – Kiedy KNF zatwierdzi prospekt emisyjny, poinformujemy o tym za pośrednictwem naszej strony i prawdopodobnie ogłoszeń reklamowych właśnie w internecie – mówi Andrzej Maniewski, dyrektor marketingu Investors TFI.

Od listopada 2009 r. intensywną kampanię w internecie, zachęcającą do inwestowania online, prowadziło Union Investment TFI. Kampania miała też zachęcić internautów do inwestowania w subfundusz UniKorona Akcje. – Internet traktujemy nie tylko jako kanał komunikacji, ale także sposób inwestowania. Dlatego, w porównaniu z poprzednimi latami, zamierzamy przeznaczyć większe środki na kampanię w tym medium. Nasz budżet na działania w internecie w 2009 roku nie przewyższył wydatków na inne media, choć niewykluczone, iż taka sytuacja zdarzy się w tym roku – mówi Agnieszka Padzik-Wołos, zastępca dyrektora ds. marketingu i komunikacji Union Investment TFI.

Więcej w Forsal.pl

Forsal.pl

>> czytaj też: Reklama może wejść w "środowisko użytkownika" (wideo)


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. Samsung



fot. HONOR








fot. Freepik