Połowa sprzedawców online spotkała się z ograniczaniem ich prawa do uczciwej konkurencji na rynku globalnym przez niektóre firmy i właścicieli marek - wynika z badań przeprowadzonych przez eBay. Zdaniem serwisu istnieje duże prawdopodobieństwo, że takie działania ze strony producentów mogą stać się zjawiskiem powszechnym i warto, by Komisja Europejska zawczasu podjęła stosowne kroki, by do tego nie dopuścić.
Według badań, przeprowadzonych maju i czerwcu br. przez eBay wśród sprzedawców z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Włoch, połowa sprzedawców online spotkała się z nieuczciwymi praktykami stosowanymi przez niektóre firmy i właścicieli marek, polegającymi na ograniczaniu prawa do uczciwej konkurencji na rynku globalnym.
- Przebadaliśmy w sumie prawie 900 sklepów osiągających dochody roczne powyżej 100 000 euro - ponad połowa spotkała się z jakąś formą dyskryminacji ze strony niektórych właścicieli marek - powiedział Dziennikowi Internautów Karol Świtała.
Wyniki badań eBay są bardzo ciekawe. Wynika z nich, że ponad połowa (55%) badanych sprzedawców otrzymało od producenta lub właściciela marki zakaz sprzedaży pewnych dóbr przez internet, tyle samo otrzymało zakaz oferowania zniżek na towary.
Wielu sprzedawców (47%) przyznaje również, że otrzymuje od producentów nakaz prezentowania towaru w określony sposób, a 40% mogło sprzedawać określone towary tylko pod warunkiem spełnienia podanych kryteriów. Co ciekawe, blisko połowa (45%) handlowców online spotkała się z niewyjaśnionymi problemami z dostawą towaru przez producenta lub właściciela marki do sklepu internetowego.
Ten zastanawiający trend został wychwycony w czasach, gdy wielu konsumentów, szukając oszczędności, zwraca się w stronę internetu. Niższe ceny nie powinny jednak oznaczać mniejszego wyboru - uważają przedstawiciele eBay.
Wszystkiemu winne podróbki
Producenci, dążący do kontrolowania sprzedaży produktów online, tłumaczą swoje działania chęcią zapobieżenia sprzedaży podróbek. eBay niedawno wygrał kilka procesów z właścicielami marek, którzy próbowali obarczyć platformę odpowiedzialnością za obecność podróbek na aukcjach (choć wcześniej przegrał także podobną sprawę we Francji). Producentom i właścicielom marek nie udało się zatem zrobić z eBay kozła ofiarnego, więc zdecydowali się na podjęcie innych kroków.
Jak jednak przekonują przedstawiciele eBay, serwis od dawna jest zaangażowany w walkę z podróbkami. Każdego roku, serwis wydaje ponad 20 milionów dolarów na wykrywanie i eliminowanie podejrzanych produktów. Ponadto w walce z podróbkami na aukcjach eBay współpracuje z ponad 31 tys. właścicieli praw autorskich z całego świata.
Efektem powyższych działań jest znaczne ograniczenie występowania podrabianych produktów na tej platformie. W ubiegłym roku wykryto lub zgłoszono jedynie 0,15% aukcji potencjalnie związanych z podróbkami - informują przedstawiciele eBay.
Komisja Europejska powinna przyjrzeć się problemowi
Kiedy eBay odnotował działania producentów i właścicieli marek dążące do zablokowania bądź utrudniania sprzedaży ich produktów w serwisach i witrynach internetowych, postanowił zainterweniować w Komisji Europejskiej. By interwencja miała mocny społeczny wydźwięk, zdecydowano się na formę publicznej petycji, w której - stając w obronie swoich sprzedawców - eBay chce zwrócić uwagę Komisji Europejskiej na praktyki stosowane przez opisywane firmy.
Petycję skierowaną do KE mogą podpisać wszyscy zarejestrowani użytkownicy eBay. Dokument zawiera prośbę skierowaną do Komisji Europejskiej o nowelizację obowiązujących w UE przepisów, w celu powstrzymania nieuczciwych praktyk handlowych.
W celu obrony prawa kupujących i sprzedających w internecie eBay wzywa Komisję Europejską do zmiany unijnych regulacji prawnych w zakresie konkurencji. Prawodawcy powinni - zdaniem eBay - podjąć zdecydowane kroki zmierzające do ukrócenia nieuczciwych praktyk poprzez:
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*