Zamiast przy użyciu trudnych do zapamiętania ciągów, autoryzacji będziemy dokonywali, wykorzystując nasze unikalne DNA - taką wizję przyszłości snuje firma IBM.
Amerykański IBM zapowiedział, że w ciągu najbliższych pięciu lat możemy być świadkami rewolucji na rynku bezpieczeństwa. Hasła, które trudno zapamiętać i często łatwo wykraść, mają odejść w zapomnienie.
Zamiast ciągów znaków, powszechne stanie się skanowanie biometryczne (np. siatkówki oka), a także rozpoznawanie głosu. W ten sposób mamy się w przyszłości nie tylko logować do najpopularniejszych witryn w sieci, ale również potwierdzać transakcje czy wypłacać pieniądze z bankomatu.
Ułatwienia, które mają nadejść w najbliższych latach, nie są jednak pozbawione wad. Prawdopodobnie znacznie łatwiej wymusić na kimś wypowiedzenie kilku słów czy zeskanowanie oka, niż wydobyć przechowywane w umyśle hasło. W tym jednak może tkwić cały problem: wiele osób zapisuje swoje hasła w nieodpowiednich miejscach, co dla włamywaczy jest ogromnym ułatwieniem.
Warto przypomnieć, że internauci nie są również zbyt kreatywni, jeśli chodzi o wymyślanie unikalnych ciągów znaków. Najczęstsze frazy to te, które jako pierwsze przychodzą do głowy podczas tworzenia haseł (np. "password") albo po prostu łatwo wpisać je z klawiatury (np. "123456" albo "qwerty").
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.