IBM, Google czy IKEA. Zarówno te oraz wiele innych marek - liderów na swoich rynkach, stosuje design thinking. Ale nie tylko giganci korzystają z metody tworzenia kreatywnych rozwiązań. Tak naprawdę może ją stosować organizacja w każdym rozmiarze i z każdej branży, o ile tworzy rozwiązania dla ludzi.
Design thinking to metodologia opracowana na Uniwersytecie Standforda w latach 80. i 90. ubiegłego wieku. Szybko przejęły ją innowacyjne organizacje z Doliny Krzemowej, które tworzyły pionierskie produkty. Dziś proces design thinking stosuje wiele firm samodzielnie lub korzystając z wiedzy zewnętrznych ekspertów. Jedną z pierwszych i obecnie najbardziej znanych firm projektowo-konsultingowych jest IDEO, która stosuje podejście design thinking do projektowania produktów, usług, środowisk oraz doświadczeń cyfrowych dla swoich klientów na całym świecie. W Polsce podobne wsparcie oferuje między innymi poznański Design Thinking Institute.
Design thinking to proces wspierający poszukiwanie rozwiązań w oparciu o dogłębne zrozumienie ludzkich potrzeb, po to, aby zaspokoić konkretne pragnienia konsumentów (odbiorców tychże rozwiązań). Myślenie projektowe (bo tak brzmi polski odpowiednik tego anglojęzycznego pojęcia), gwarantuje podejście zorientowane w 100 % na klientach oraz na opracowaniu najbardziej efektywnych rozwiązań.
Wspomniane rozwiązania są nie tylko „szyte na miarę” i celowane w kluczowe potrzeby klientów w danym obszarze, ale również napędzają innowacje, a doświadczenia klientów (ang. customer experience) przenoszą na jeszcze wyższy poziom.
Sam proces design thinking składa się z 5 podstawowych etapów (model stanfordzki):
Jeżeli któryś z prototypów przejdzie pozytywnie etap testowania, można rozpocząć proces planowania jego wdrożenia.
A co jeśli żadne z rozwiązań nie przyniesie oczekiwanych rezultatów? Powtarzamy proces od „najsłabszego” momentu lub od początku. Możliwe, że zebrane informacje nie były kompletne albo pominięto pomysły, które mogłyby się okazać ciekawszymi rozwiązaniami. Tworzone prototypy mają być w założeniu szybkie, proste i tanie, dzięki czemu ogranicza się ryzyko związane z wypuszczeniem rozwiązań na rynek, które mogłyby się okazać się biznesową klapa.
Proces design thinking jest w założeniu bardzo dynamiczny, ale jednocześnie jego sukces opiera się na dogłębnym poznaniu oczekiwań klientów. Etap empatii jest najbardziej czasochłonny i wymagający, ale też gwarantuje, że tworzone w późniejszych fazach rozwiązania będą skuteczniejsze.
Design thinking nakłania do podążania za klientami, a nie do wzorowania się na konkurencji. Pomaga wejść w buty konsumentów i poznać ich potrzeby. Dzięki temu oferowane przez biznes produkty i usługi dostarczają dokładnie to, czego klienci pragną oraz oczekują. Poznanie perspektywy odbiorcy jest wręcz bezcenne, bo pozwala zaoszczędzić czas oraz pieniądze niezbędne do zaprojektowania nowej, użytecznej i wartościowej oferty.
Tak, o ile dotyczy on człowieka. Design thinking to proces humanocentryczny i klientocentryczny, co oznacza, że pomaga odkryć, kim są klienci, czego pragną, jakie mają oczekiwania oraz problemy, na które firma może przygotować rozwiązania.
„Design thinking zaczyna się od ludzi, od rozmowy, od zadawania pytań, wiedzie przez wywiady, obserwacje, diagnozę potrzeb, generowanie pomysłów, aż po produkty i usługi, które są odpowiedzią ba prawdziwe, nawet te nieuświadomione potrzeby użytkowników”
Wsparciem w stosowaniu metody Desing Thinking w biznesie zawodowo zajmuje się doradca zawodowy, moderatorka Design Thinking i pierwszy w Polsce certyfikowany coach metody Designing Your Life - pani Patrycja Polaczuk-Rutkowska. Pani Patrycja Polaczuk Rutkowska dostępna jest pod:
---
Źródło: Publikacja partnera.
Wydawca nie odpowiada za treści nieredakcyjne
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|