ZPAV cieszy się, że coraz więcej firm podpisuje umowy na publiczne odtwarzanie muzyki i - co ważne dla tej organizacji - przede wszystkim odprowadza z tego tytułu opłaty na rzecz osób i firm w nim zrzeszonych. O ile w roku 2004 ZPAV posiadał 1102 podpisane z przedsiębiorcami umowy, o tyle w roku 2008 liczba ta wzrosła już do 5554 - czytamy w komunikacie prasowym.

Według prognoz Związku do końca tego roku za publiczne odtwarzanie muzyki zdecyduje się płacić kolejne 2500 sklepów, klubów, restauracji i punktów usługowych.

Warto przypomnieć, że od momentu wejścia w życie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 4 lutego 1994 r. każdy podmiot gospodarczy, wykorzystujący w swojej działalności muzykę, zobligowany jest do odprowadzania stosownych opłat na rzecz Organizacji Zbiorowego Zarządzania (OZZ), reprezentujących producentów, twórców i wykonawców.

Lista działalności objętych obowiązkiem uiszczania opłat jest bardzo szeroka i obejmuje m.in. obiekty gastronomiczne, handlowe, usługowe, rekreacyjne i sportowe oraz każde jednorazowe wydarzenie, podczas których odtwarzana jest publicznie muzyka.

Dyrektor OZZ ZPAV Bogusław Pluta wyraża duże zadowolenie z liczby podpisywanych umów: "Jesteśmy bardzo zadowoleni, że w tak krótkim okresie udało nam się przekonać do współpracy z nami tak wielu przedsiębiorców". Zdaniem Pluty "właściciele lokali zdali sobie sprawę, że legalne odtwarzanie muzyki się po prostu opłaca. Przyciąga klientów, zwiększa obroty".

Dyrektor ZPAV zapewnia, że podpisanie umowy ze Związkiem jest bardzo proste, średnie stawki (ustalone według organizacji na średnim europejskim poziomie) i zasady są przejrzyste. "Dlatego też coraz mniej osób neguje obowiązek uiszczania opłat za korzystanie z muzyki" - podsumowuje Bogusław Pluta.

Należy jednocześnie pamiętać, że organizacji zbiorowego zarządzania w Polsce jest kilka i niejednokrotnie już zdarzało się, że próbowały pobierać opłaty od przedsiębiorców odtwarzających muzykę udostępnioną nieodpłatnie, także do zastosowań komercyjnych.