Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Kiedy STOART uszanuje wolę twórców? [AKTUALIZACJA 2]

20-03-2008, 21:31

Gdy kilka dni temu opisywaliśmy w Dzienniku Internautów sprawę kontrowersji wokół stosunku STOART-u do twórczości opublikowanej na licencji Creative Commons, dyrektor organizacji, Włodzimierz Wiśniewski zapewniał, iż STOART nie pobiera opłat za muzykę CC. Tymczasem kilka dni po publikacji artykułu jeden z internautów nagrał rozmowy telefoniczne, w których pracownicy STOARTu mieli twierdzić coś wręcz przeciwnego.

Wyceny za odtwarzanie muzyki, którą twórcy udostępnili za darmo - również do użytku komercyjnego - dokonała już jedna z pracownic STOART-u. Podczas rozmowy, w której podałem się za petenta stwierdziła, że za odtwarzanie takich utworów w barze dla stu osób należy zapłacić do kasy STOART-u 280 zł i 10 gr. Dopiero po dłuższej dyskusji na temat zasadności opłat przyznała, że musiałaby wcześniej przyjrzeć się zapisom licencji.

Włodzimierz Wiśniewski tłumaczył później, iż część pracowników tej organizacji nie wie czym jest licencja Creative Commons. Zapowiedział też, iż po spotkaniu STOART-u z Creative Commons Polska (które ma się odbyć 26 marca) urzędnicy organizacji zostaną odpowiednio przeszkoleni.

Ponieważ sprawa budzi poważne kontrowersje, można by się spodziewać, że pracownicy działu licencji zostaną chociaż poinformowani o tym, że na rynku funkcjonują licencje, które zezwalają na nieodpłatne wykorzystywanie utworów. Wygląda jednak na to, że do tego nie doszło.

Nasz czytelnik, od którego wcześniej STOART miał się domagać opłat, twierdzi, że ponownie zadzwonił do STOART-u, tym razem do dwóch różnych oddziałów - trójmiejskiego oraz warszawskiego. Rozmowy zostały przez niego nagrane.

Wola artysty nie ma znaczenia

W przedstawicielstwie z Trójmiasta czytelnik DI miał usłyszeć, że za muzykę opublikowaną na licencji CC płacić należy a "to, jaka to jest muzyka, to jest sprawa dalsza".

Rozmówca naszego czytelnika powoływał się przy tym na zapisy ustawowe, jednak nie precyzował, o jakie dokładnie artykuły ustawy chodzi. W dalszej części nagrania słyszymy wymianę zdań:

Czytelnik: Czyli to pic na wodę jest to Creative Commons?
Rozmówca: No dokładnie, dokładnie tak...

Również w przedstawicielstwie w Warszawie czytelnik miał być informowany, że w przypadku odtwarzania muzyki na licencji Creative Commons powinna zostać zawarta umowa ze STOART-em. Przedstawiciel organizacji stwierdził podczas rozmowy, iż w przypadku lokalu gastronomicznego dla 50 osób pobierane "są nieduże opłaty", czyli około kilkudziesięciu złotych miesięcznie.

W nagraniu słyszymy, jak nasz czytelnik upewnia się, że ta kwota dotyczy korzystania z muzyki na licencji Creative Commons. W odpowiedzi słyszy: "tu nie ma rozróżnienia jaka muzyka, ważne, że korzystacie z dorobku wykonawców". Autor powyższych słów powołuje się na ustawę, tradycyjnie jednak nie powołując się na konkretne przepisy.

Rozmowa z oddziałem trójmiejskim: część pierwsza oraz część druga
Rozmowa z oddziałem warszawskim: część pierwsza oraz część druga

Należy zwrócić uwagę, że rozmówca z Warszawy początkowo wydaje się nieco zdezorientowany, jednak w trakcie rozmowy nabiera pewności siebie. Z kolei przedstawiciel STOART-u z Trójmiasta od początku wydaje się być pewny swego. Istotne jest również to, że rozmowy de facto dotyczyły nie tylko licencji Creative Commons - pada w nich również szersze sformułowanie - "wolna muzyka".

Sonda
Artyści publikujący na licencji CC, za których dzieła STOART pobiera opłaty
  • Powinni dogadać się ze STOART-em i nawiązać z nimi współpracę
  • Powinni wytoczyć STOART-owi proces np. za naruszenie praw i działanie na szkodę dobrego imienia
  • Nie powinni nic robić w tej sprawie
  • Nie mam zdania
wyniki  komentarze

Warto przy tym odnotować, iż obaj rozmówcy naszego czytelnika deklarowali, że pobrane pieniądze będą przekazywane wykonawcom. Nie zmienia to jednak faktu, iż jest to działanie wbrew intencjom twórców tych dzieł.

STOART na razie milczy...

Redakcja Dziennika Internautów wysłała do STOART-u e-maila z prośbą o ustosunkowanie się do nagrań. Niestety, aż do dziś odpowiedź jeszcze nie nadeszła. Nadal jednak czekamy na stanowisko organizacji i gdy zostanie ono nadesłane - zaktualizujemy informację.

Oprócz prośby o komentarz do sprawy, poprosiliśmy STOART o odpowiedź na poniższe pytania:

- Czy gdyby doszło do pobrania opłat za utwory licencjonowane na zasadach Creative Commons, ich wykonawcy i autorzy mogliby liczyć na odszkodowanie (nie na odebranie tantiem) za utrudnianie dystrybucji na wybranych przez siebie zasadach i de facto tworzenie złej marki wokół ich twórczości (poprzez skojarzenie "oszukują, bo twierdzą że dają za darmo, a potem trzeba płacić")?

- Czy istnieje procedura zwrotu pobranych opłat w przypadku, gdy petent wniesie je w wyniku pomyłki bądź wprowadzenia w błąd, np. gdy chodzi o opłaty za utwory Creative Commons?

AKTUALIZACJA - 19.03.2008.

Otrzymaliśmy odpowiedź Włodzimierza Wiśniewskiego. Dyrektor Biura Zarządu STOARTu powiedział redakcji Dziennika Internautów, że stowarzyszenie udzieli odpowiedzi dopiero po spotkaniu z Creative Commons Polska, czyli po 26 marca.

- Interpretacje czytelników Państwa Dziennika nie są wykładnią prawną a działania CC w opinii ekspertów nie są jednoznacznie oceniane - zaznaczył przy tym Włodzimierz Wiśniewski.

Warto zauwazyć, iż na stronach stowarzyszenia czytamy: STOART działa w szeroko pojętym interesie każdego wykonawcy.

AKTUALIZACJA 2 - 20.03.2008

Jak poinformował redakcję DI dyrektor Włodzimierz Wiśniewski, spotkanie STOARTu z Creative Commons Polska zostało przełożone na 2 kwietnia br. W związku ze zmianą terminu opóźni się tez wydanie oświadczenia w sprawie licencji CC.

- Według ocen naszych prawników, każdy kto chciałby wykorzystywać utwory z licencją CC w miejscu prowadzenia działalności gospodarczej (jest to równoznaczne z wykorzystywaniem muzyki dla celów komercyjnych) winien wstrzymać się do czasu ostatecznego wyjaśnienia sprawy - dodał Włodzimierz Wiśniewski w e-mailu do Dziennika Internautów.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij