Zalegalizowanie niekomercyjnego dzielenia się plikami i wprowadzenie opłat rekompensacyjnych na rzecz artystów - takie propozycje przedstawiła we Francji inicjatywa Création Public et Internet (CPI). W przyszłym roku w tym kraju odbędą się wybory prezydenckie, więc ciekawie będzie zobaczyć reakcję polityków.
Création Public et Internet (CPI) powstała jako reakcja na drakońskie antypirackie prawo Hadopi we Francji. CPI zrzesza artystów i obywateli zainteresowanych walką o taki kształt praw autorskich, który nie stanowiłby zagrożenia dla kultury, a jednocześnie umożliwiłby wynagradzanie twórców.
W CPI udzielają się takie organizacje jak grupa obywatelska La Qudrature du Net, SAMUP (zrzeszające wykonawców i nauczycieli muzyki) oraz Pour le Cinéma (zrzeszające twórców filmowych). Inicjatywa jest świetnym przykładem na to, że nie każdy twórca musi być zagorzałym antypiratem.
Teraz CPI ruszyła z nową kampanią. Przed wyborami prezydenckimi we Francji, które będą miały miejsce w przyszłym roku, CPI będzie zwracać się do polityków o poparcie swoich idei, a szczególnie o legalizację niekomercyjnego wymieniania się plikami. Kampania będzie ciekawa, bo politycy (nie tylko we Francji) wciąż unikają "cyfrowych" tematów, które są coraz ważniejsze dla wyborców.
W roku 2009 Dziennik Internautów próbował pytać polskie partie o tematy takie jak ACTA, prawo trzech ostrzeżeń itd. Żadna partia nie chciała odpowiedzieć, co mogło wynikać albo z braku stanowiska albo z niechęci do prezentowania go. Żyjemy jednak w czasach, kiedy politycy powinni mieć poglądy w zakresie społeczeństwa cyfrowego i powinni je uczciwie prezentować.
Warto jeszcze przyjrzeć się temu co dokładnie proponuje CPI. Organizacje stojące za inicjatywą sądzą, że prawo powinno odróżniać niekomercyjne dzielenie się dziełami w formacie cyfrowym od piractwa (tj. od rozprowadzania dzieł w celu komercyjnym).
CPI uważa też, że powinno się pobierać opłaty z tytułu legalnego dzielenia się plikami. Ich pobieraniem mogliby się zajmować dostawcy internetu. Pobierając 5 euro od użytkownika miesięcznie możliwe byłoby zebranie zebrać 1,3 mld euro rocznie. Oczywiście trzeba gruntownie przemyśleć sposób pobierania opłat i rozdzielania zebranych pieniędzy. CPI nie ma dokładnych propozycji. Chodzi o to, aby politycy w ogóle zaczęli się zastanawiać nad kwestią dozwolonego pobierania dzieł z internetu i opłat rekompensacyjnych z tego tytułu.
W Polsce zbliżają się wybory parlamentarne. To też będzie okazja do poruszania podobnych tematów.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|