Podczas gdy coraz więcej firm informuje o coraz gorszych wynikach sprzedaży, spadających przychodach i zyskach, widać jednak jaskółki, zdające się mówić, że nie wszyscy radzą sobie coraz gorzej.

W pierwszym kwartale 2009 roku przychody Apple wyniosły 8,16 miliardów dolarów, o 8,7 proc. więcej niż rok temu. Wyższy okazał się także zysk firmy - 1,21 wobec 1,05 miliarda dolarów. Apple zwiększyła także z 273 do 319 milionów dolarów wydatki na badania i rozwój produktów. Jak widać po wynikach, taka strategia przynosi spodziewane efekty.

Mimo ogólnych bardzo dobrych, zwłaszcza jak na obecną sytuację gospodarczą, wyników, nawet Apple nie była w stanie oprzeć się niektórym tendencjom. Spadła sprzedaż komputerów osobistych Macintosh - w ciągu roku o 3 proc. do poziomu 2,22 milionów sztuk. Część bardziej rozrywkowa przyniosła jednak dobre nowiny. Nabywców znalazło 11,01 milionów iPodów (roczny wzrost o 3 proc.) oraz 3,79 milionów iPhone'ów (wzrost aż o 123 proc.).

Wyniki drugiego kwartału podatkowego roku 2009 okazały się najlepsze w historii, jeśli brać pod uwagę okresy tzw. nieświąteczne. Peter Oppenheimer, jeden z szefów firmy, spodziewa się, że kolejny kwartał przyniesie przychody na poziomie 7,7-7,9 miliardów dolarów.

Apple nie powinna mieć problemów, gdyby sytuacja rynkowa ulegała dalszemu pogorszeniu i sprzedaż zaczęła spadać. Do natychmiastowej dyspozycji firmy jest bowiem astronomiczna kwota 29 miliardów dolarów.