Haktywiści udostępnili dane wielu klientów i pracowników w związku z naruszeniami wolności słowa, których zdaniem włamywaczy dopuściła się policja.
Pod koniec ubiegłego tygodnia policjanci dbający o bezpieczeństwo metra w San Francisco zdecydowali się wyłączyć sieci komórkowe na obszarze obiektu. Incydent został bardzo zimno przyjęty przez osoby działające na rzecz wolności słowa.
Przypomnijmy, że aktywiści planowali protesty w związku z zastrzeleniem przez stróżów prawa bezdomnego Charlesa Blaira Hilla, który miał wcześniej zaatakować policjantów nożem. Jak mówiły wcześniej władze metra: Zakłócenia spowodowane przez cywili w zatłoczonym śródmieściu San Francisco mogłyby prowadzić do przeludnienia platformy i stworzenia zagrożenia zarówno dla pasażerów, pracowników, jak i samych demonstrantów.
Hakerzy z grupy Anonymous nie byli usatysfakcjonowani takimi wytłumaczeniami i w niedzielę włamali się do serwerów metra, a później udostępnili zdobyte informacje o ponad 2 tysiącach osób w sieci. Wkrótce okazało się również, że zamiast protestu na część zastrzelonego bezdomnego, internauci rozpoczęli manifestację w metrze związaną z wolnością słowa.
Jak donoszą lokalne źródła, Anonymous wsparł ruch około 100 osób (często w maskach), nawołujących do rozwiązania policji BART chroniącej metro w związku z jej metodami działania. Tym razem stróże prawa nie zdecydowali się na wyłączenie sieci komórkowych, choć grozili tym manifestantom.
Oficjalnie operacja OptBart zainicjowana przez Anonymous wciąż trwa, choć protesty zakończyły się względnie spokojnie. Grupa w materiale wideo na Twitterze, jak zwykle, informowała, że "nie wybacza", zatem niewykluczone, że to nie koniec działań związanych z metrem w San Francisco.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Co powinieneś wiedzieć o lokatach z dzienną kapitalizacją, a boisz się zapytać
|
|
|
|
|
|