Amazon zbuduje w Polsce centra logistyczne i zatrudni tysiące ludzi. Pytanie tylko, czy chodzi o ekspansję biznesu na wschód, o zamianę droższej siły roboczej na tańszą, czy może o jedno i drugie?
reklama
Już tydzień temu Puls Biznesu podawał, że Amazon ma zamiar zbudować w Polsce centra logistyczne zatrudniające 6 tysięcy pracowników, a w sezonie nawet dodatkowe 9 tysięcy. Od razu mówiono, że giganta mogła skusić tania siła robocza w Polsce, a przecież pracownicy w Niemczech narzekają na zbyt niskie płace i tymczasowe umowy.
Wczoraj informacje o nowych centrach oficjalnie potwierdził Amazon. Firma ma zamiar otworzyć dwa centra logistyczne pod Wrocławiem i jedno koło poznania. Otwarcie pierwszych centrów w Poznaniu i Wrocławiu planowane jest na sierpień 2014 roku, natomiast drugie centrum Wrocławskie ma ruszyć w połowie roku 2015 (zob. Bloomberg, Amazon to Create 6,000 Jobs in Poland in Three Logistics Centers).
W Polsce panuje z tego powodu ogólna radość, bo przecież firma znana na całym świecie chce u nas inwestować i da pracę tysiącom ludzi (większości tylko sezonowo). Warto jednak spojrzeć na inwestycję w taki sposób, jak widzą ją Niemcy i inni komentatorzy zagraniczni. Oni zadają sobie pytanie: czy Amazon ucieka z Niemiec, czy też prowadzi ekspansję na wschód?
Frank Gaertner / Shutterstock.com
Oficjalnie Amazon twierdzi, że to ekspansja. Polskie centra logistyczne mają stanowić część sieci 25 takich centrów w Europie. Amazon twierdzi, że początkowo centra polskie będą wspomagać działalność Amazona w Niemczech, ale potem mogą się przydać w świadczeniu usług we wszystkich europejskich krajach, włączając w to nawet Rosję i Ukrainę.
Wersji o ekspansji trzyma się również związek zawodowy Ver.di, który domaga się wyższych płac dla pracowników Amazona, a także częstszego zatrudniania ludzi na umowy stałe, a nie okresowe.
W komunikacie na stronie Ver.di czytamy, że nie ma się czego bać, gdyż Amazon prowadzi ekspansję również w Niemczech i planuje budowę centrum koło Berlina. Zdaniem związku nie ma ryzyka ucieczki Amazona z Niemiec, a firma próbuje raczej wykorzystać swój rozwój, aby postraszyć obecnych pracowników. Ver.di twierdzi też, że jest w kontakcie ze związkami z innych krajów, z polską Solidarnością włącznie.
Mimo powyższego niektóre media sugerują, że Amazon ucieka z Niemiec, a ekspansja może być tylko pretekstem do zrobienia tego grzecznie. Jeśli centra w Polsce i Czechach zaczną działać pełna parą, zamknięcie obiektów w innych krajach stanie się dużo łatwiejsze.
Amazon zapewnia, że nie chce niczego zamykać, ale jest to oświadczenie na dziś, a polskie centra zaczną działać za rok. Przedstawiane dzisiaj oświadczenia, oszacowania i wyliczenia muszą jeszcze poczekać na konfrontację z rzeczywistością.
Czytaj także: Amazon wchodzi do Polski, lecz e-handel go nie obchodzi
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|