Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Zakładając darmowe konto w którymkolwiek z portali, udzielamy zwykle zgody na otrzymywanie mailingu reklamowego. Sposób, w jaki jest on przygotowywany, budzi czasem wątpliwości. Na prośbę jednego z Czytelników przyjrzeliśmy się reklamom wysyłanym przez o2.pl. W aktualizacji podajemy stanowisko UOKiK w sprawie kontrowersyjnych listów.

Zauważyłem oszukańcze praktyki dużych portali. Przykładowo, kiedy zakładamy konto e-mail na jednym z nich, zgadzamy się z wysyłaniem reklam. No ok, nikt ich nie chce, a i tak przesyłają. Problem polega na tym, w jaki sposób to robią - napisał do redakcji Dziennika Internautów Andrzej Stolarczyk z Grupy CentrumXP.pl.

Do skrzynek użytkowników zarejestrowanych w portalu o2.pl trafiły niedawno dwa listy reklamowe o następującym wyglądzie, co w komentarzach na stronie VaGla.pl potwierdza także osoba podpisująca się jako moron:


Od: Karol A. Niezłomnowski
Temat: Re: Gdzie kredyt?

Hej,

Czy to prawda, że ostatnio brałeś kredyt? W którym banku?
Z góry dzięki za pomoc. Ja właśnie zastanawiam się nad
kupnem mieszkania...

Karol

[duży odstęp]

---
Reklama rozesłana przez Portal o2.pl
zgodnie z regulaminem kont e-mail.

Nadawcą listu jest:
o2.pl Spółka z o.o.
ul. Jutrzenki 177
02-231 Warszawa

Od: Karol A. Niezłomnowski
Temat: Re: Re: Gdzie kredyt?

Dobra, już nieważne :). Adrian dał mi namiar na www.bankowo.pl.
Tam są chyba prawie wszystkie banki...
Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie...

K.

---- Wiadomość Oryginalna ----
Od: Karol A. Niezłomnowski
Data: 24 września 2008 16:46
Temat: Re: Gdzie kredyt?

>
> Hej,
>
>
> Czy to prawda, że ostatnio brałeś kredyt? W którym banku?
> Z góry dziękuję za pomoc. Ja właśnie zastanawiam się nad
> kupnem mieszkania...
>
>
>
> Karol
>
>

[duży odstęp]

---
Reklama rozesłana przez Portal o2.pl
zgodnie z regulaminem kont e-mail.

Nadawcą listu jest:
o2.pl Spółka z o.o.
ul. Jutrzenki 177
02-231 Warszawa

Andrzej Stolarczyk zwrócił się do redakcji Dziennika Internautów z pytaniem: Czy to nie jest nielegalne? Wprowadza klienta w błąd, na pierwszy rzut oka nie widać, że to jest reklama, dopiero po zobaczeniu adresata wszystko jest jasne: Reklama wysłana przez portal o2.pl. Nie jest to pierwszy przypadek takich praktyk. Wiadomo, że nikt by nie zajrzał do wiadomości, w której temacie jest słowo "reklama" lub "o2" itd. Mam takie wrażenie, że to jest zwyczajne wprowadzanie w błąd klienta.

O wyjaśnienia poprosiliśmy najpierw portal o2.pl, nie udało nam się jednak poznać argumentacji uzasadniającej wysyłanie takiego właśnie mailingu reklamowego. Dariusz Kołtko, Dyrektor Biura Zarządu, napisał: Generalna zasada - nie komentujemy działań reklamowych prowadzonych dla klientów. Przesyłki reklamowe wychodzą od nas z wyraźnie oznaczonym nadawcą i stopką.

Zwróciliśmy się też do do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Maciej Chmielowski z Biura Prasowego UOKiK poinformował redakcję Dziennika Internautów: Zgodnie z prawem przedsiębiorca nie może wprowadzać konsumentów w błąd poprzez oznaczanie w polu nadawcy adresu poczty elektronicznej innego podmiotu, jako źródła przekazu.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w 2007 roku wydał decyzję w takiej sprawie. Uznaliśmy wówczas, że portal Money.pl naruszył prawo oznaczając przesyłane komunikaty handlowe w sposób wprowadzający konsumentów w błąd, co do ich pochodzenia. Portal umieszczał w nagłówkach e-maili - polach przeznaczonych zwyczajowo dla nadawcy, dane reklamodawcy. Zgodnie z przepisami powinien umieścić swoje. W praktyce odbiorcy rozsyłanych przez portal listów mogli odnieść przekonanie, że otrzymują je od innych podmiotów niż Money.pl, a odbierana korespondencja jest niezamówioną informacją handlową (tzw. spamem).

O kontrowersyjnych praktykach Money.pl informowaliśmy naszych Czytelników w artykułach pt. Wpadka UOKiK? Money.pl walczy o swoje dobre imię oraz UOKiK: Portal Money.pl rozsyłał "uciążliwą" pocztę.

AKTUALIZACJA 1

Zrzut ekranu - konto pocztowe założone w portalu o2.pl
fot. DI - Zrzut ekranu - konto pocztowe założone w portalu o2.pl
Przedstawiciel portalu o2.pl, który poprosił o nieujawnianie jego nazwiska, poinformował redakcję Dziennika Internautów, że Czytelnik niedokładnie zacytował nagłówki e-maili, które portal wysłał do użytkowników, stwierdził przy tym, że zostaliśmy celowo oszukani. Udało się nam pozyskać kopie wiadomości o treści takiej, jak podana wyżej, z nagłówkami, które spełniają obecne wymagania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów:

Od: "Karol A. Niezłomnowski - przesłane przez o2.pl" [karol31.x@prokonto.pl]
Do: "Reklama wysłana przez portal o2.pl" [info@o2.pl]
Temat: Re: Gdzie kredyt?

Od: "Karol A. Niezłomnowski - przesłane przez o2.pl" [karol31.x@prokonto.pl]
Do: "Reklama wysłana przez portal o2.pl" [info@o2.pl]
Temat: Re: Re: Gdzie kredyt?

Reklama portalu o2.pl - widok przed kliknięciem odnośnika
fot. DI - Reklama portalu o2.pl - widok przed kliknięciem odnośnika "Więcej"
Redakcja Dziennika Internautów uzyskała dostęp do konta pocztowego, na którym zachował się kontrowersyjny mailing. Zrobiliśmy kilka zrzutów ekranu. Wyraźnie na nich widać umieszczoną w polu OD informację "przesłane przez o2.pl". Sformułowanie to można interpretować na dwa sposoby: że jest to wiadomość (niekoniecznie reklamowa) od portalu o2.pl albo że jest to wiadomość przesłana za pośrednictwem systemu pocztowego o2.pl. Warto zauważyć, że wykorzystany adres e-mail karol31.x@prokonto.pl nie przypomina firmowych kont pocztowych, których mogliby używać pracownicy portalu.

Reklama portalu o2.pl - widok po kliknięciu odnośnika
fot. DI - Reklama portalu o2.pl - widok po kliknięciu odnośnika "Więcej"
Domyślnie użytkownik nie widzi pola DO - wielu nie uwidacznia tego pola, wychodząc z założenia, że jeśli wiadomość znalazła się w ich skrzynce, to najwidoczniej była do nich zaadresowana. Informacje umieszczone w polu DO stają się widoczne po kliknięciu odnośnika Więcej. W omawianym przypadku dowiemy się w ten sposób, że list to "Reklama wysłana przez portal o2.pl" (podany tu adres e-mail info@o2.pl nie wzbudza żadnych wątpliwości). W przypadku korzystania z programów pocztowych - może być różnie, wiele zależy od indywidualnych ustawień użytkownika. Co jeszcze może zmylić odbiorcę takiej poczty? Przede wszystkim obecność "Re:" w temacie, sugerujące, że jest to odpowiedź na wiadomość wysłaną przez użytkownika, co jednak nie jest zgodne z prawdą.

Warto zauważyć, że o2.pl nie jest jedynym polskim portalem, który używa opisanych wyżej technik. Redakcja Dziennika Internautów odnotowała podobne praktyki np. w serwisie Fotka.pl. Powstaje pytanie: czy użytkownik powinien się dowiadywać o tym, że ma do czynienia z reklamą, dopiero po podjęciu dodatkowych czynności, takich jak otwarcie wiadomości, uwidocznienie pola DO czy przewinięcie strony (proszę zauważyć, jak nisko umieszczono w omawianych listach stopkę informującą o nadawcy)? Czy mailing reklamowy nie powinien być rozpoznawalny od razu? Dziennik Internautów kolejny raz zwrócił się do UOKiK z zapytaniem odnośnie zasad konstruowania listów reklamowych. Urząd dotychczas unikał zajęcia stanowiska w tej sprawie i udzielenia jednoznacznych odpowiedzi na zadane przez nas pytania.

AKTUALIZACJA 2

Maciej Chmielowski z Biura Prasowego UOKiK udzielił redakcji Dziennika Internautów następujących wyjaśnień: Wstępna analiza przesłanych maili wskazuje, że konsumenci nie są w tym przypadku wprowadzani w błąd, ponieważ nawet w polu nadawcy znajduje się informacja, że reklama została przesłana przez portal o2. Jest to więc trochę inna sytuacja niż w przypadku money.pl, gdzie w polu OD znajdowała się tylko i wyłącznie nazwa innego przedsiębiorcy.

Tak jak napisałem w poprzednim mailu, zgodnie z prawem przedsiębiorca nie może wprowadzać konsumentów w błąd poprzez oznaczanie w polu nadawcy adresu poczty elektronicznej innego podmiotu jako źródła przekazu. Należy jednak pamiętać, że każdy przypadek jest inny i należy rozpatrywać go indywidualnie.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl

Wszystkie Listy czytelników kierowane do DI są czytane przez redaktorów. Niektóre pytania / prośby do redakcji mogą dotyczyć szerszego grona internautów, wymagać wypowiedzi ekspertów lub zainteresowanych stron, wówczas traktowane są jako tematy interwencyjne. Wszelkie sprawy, którymi Waszym zdaniem powinniśmy się zająć prosimy kierować na adres: interwencje@di.com.pl