Zysk TP po prostu runął

TP SA - były monopolista i największa grupa telekomunikacyjna w Polsce - ogłosiła dziś nie najlepsze wyniki finansowe. Właściwie są to wyniki bardzo złe i widząc te wyniki łatwo zgadnąć, dlaczego kurs akcji TP SA spadł o ponad 25%.

Przychody TP SA w IV kwartale 2012 roku zmniejszyły się o 6,4%, do 3,4 mld zł. To jednak nic w porównaniu ze spadkiem czystego zysku. W zeszłym roku wynosił on 358 mln zł, a w tym roku zaledwie 51 mln. To oznacza spadek o 85,8% w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. W skali całego roku 2012 spadek zysku przekroczył 55%.

Tabela poniżej zawiera podsumowanie wyników.

Trudno znaleźć w wynikach finansowych cokolwiek pocieszającego. Może cieszyć rosnąca baza użytkowników mobilnych. Przedstawiciele firmy twierdzą też, że spadek przychodów o 4,1% w całym roku jest stosunkowo mały, jeśli brać pod uwagę obecną konkurencję na rynku oraz obniżki stawek MTR, czyli tych stawek hurtowych, które TP SA pobiera od innych operatorów za rozmowy kończące się w jej sieci.

TP liczy na stawki MTR? To źle!

W oficjalnych komunikatach o wynikach oraz w wystąpieniu szefa TP SA mówiono o "głębokim spadku przychodów z MTR". Można się zastanawiać nad tym, czy jest to autentyczna analiza sytuacji, czy też próba przeniesienia winy za niepowodzenia na regulatora rynku - Urząd Komunikacji Elektronicznej.

TP SA nie od dziś obwinia regulatora za wszystko, co złe. Warto jednak zauważyć, że wyniki finansowe opublikowane dzisiaj dotyczą ostatniego kwartału roku 2012, a dopiero pod koniec tego kwartału UKE wprowadził kolejne obniżki stawek MTR i zrównał te stawki dla różnych operatorów.

Na mocy decyzji UKE w pierwszej połowie 2013 r. operatorzy będą mogli stosować przejściową stawkę MTR w wysokości 8,26 gr za minutę połączenia głosowego, natomiast od 1 lipca 2013 r. wejdą w życie docelowe stawki MTR - 4,29 gr za 1 minutę.

Jeśli model biznesowy TP SA jest tak bardzo zależny od stawek MTR, to lepiej raczej nie będzie. Podkreślić należy, że ciągłe obniżanie stawek MTR jest trendem nie tylko polskim, ale i unijnym, tak więc TP nie powinna liczyć na to, że jej narzekania spowodują zmianę polityki.

TP + PTK Centertel

Oprócz wyników finansowych TP ogłosiła dziś coś jeszcze - zamiar połaczenia się ze swoją spółką zależną PTK Centertel. Fuzja ma sprawić, że firmy zintegrują się w jeden podmiot i będą mogły razem walczyć o dominującą pozycję na rynku, rozwiną infrastrukturę do rozwiązań konwergentnych, ujednolicą obsługę klienta i zaoszczędzą na niektórych wydatkach.