Współpracownik organizacji antypirackiej posłużył się prywatnym e-mailem w korespondencji z informatorem. Dane zgłaszającego możliwość popełnienia przestępstwa nie wyciekły, ale koordynator BSA w Polsce nie widzi w tym nic złego. Jak jest w praktyce?
reklama
Działanie Business Software Alliance (BSA) skupia się wokół antypirackich kampanii i zbierania zgłoszeń o możliwości popełnienia przestępstwa w przedsiębiorstwach w Polsce oraz na świecie. Czytelnik Dziennika Internautów informuje jednak o możliwości nieprofesjonalnego podejścia BSA do klienta. W efekcie - anonimowość wisi na włosku.
Czytelnik napisał na polski adres e-mailowy BSA, chcąc zgłosić prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa w firmie, a odpowiedź otrzymał od agenta BSA z jego prywatnej skrzynki na serwerze Yahoo.
Witam,
w celu podjęcia działań z naszej strony potrzebujemy dodatkowych informacji.
Czy wykorzystywane jest inne oprogramowanie niż Microsoft, np. Autodesk.
Żeby dokonać sprawdzenia wskazane byłoby uwiarygodnienie tych informacji, jakimś zdjęciem lub wydrukiem.
Jeżeli to jest możliwe to zainteresowani jesteśmy spotkaniem.
Gwarantujemy pełną anonimowość.
Pozdrawiam
Agent BSA
Według najnowszych badań aż 85% pracowników poniżej 25 roku życia przyznaje, że używa osobistego adresu mailowego do kontaktów z klientami. Niesie to ze sobą znaczące ryzyko, ponieważ często wysyłane e-maile zawierają poufne informacje, które w niewłaściwych rękach mogą poważnie zaszkodzić przedsiębiorstwu lub pracownikom.
- Trudno będzie zmusić pracowników do zaprzestania wykorzystywania prywatnej skrzynki w celach firmowych. Jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się być maksymalne ułatwienie pracownikom dostępu do sieci firmowej spoza miejsca pracy, oczywiście z zachowaniem niezbędnych zasad bezpieczeństwa. Możliwości jest dużo: wirtualne sieci prywatne, zdalny dostęp do poczty elektronicznej, zdalne pulpity systemów operacyjnych dają szansę firmom dbania o swoje dane, jednocześnie ułatwiając korzystanie z niej pracownikom przebywającym poza biurem - mówi Łukasz Nowatkowski, ekspert ds. bezpieczeństwa firmy G Data Software.
Bartłomiej Witucki, koordynator BSA w Polsce, był zdziwiony zaistniałą sytuacją, jednak gdy ustalono, że osoba, która odpowiedziała na e-maila, jest współpracownikiem BSA, zdziwienie przerodziło się w akceptację stosowanej od lat praktyki.
- Zdarza się czasem, że tego typu maile są wysyłane z kont zewnętrznych – tłumaczy Bartłomiej Witucki. W mojej ocenie odpowiadanie z prywatnego maila nie przesądza o braku wiarygodności ani profesjonalizmu – dodaje przedstawiciel BSA, zapytany o podejście i profesjonalizm prowadzenia korespondencji współpracownika.
Skalę niebezpieczeństwa internauci poznali w lutym br., gdy poczta Google Gmail uległa awarii. Skutkiem było wyczyszczenie 150 tys. kont pocztowych ze wszystkich wiadomości elektronicznych. Należy też pamiętać, że każdy zgłaszający możliwość popełnienia przestępstwa chciałby pozostać anonimowy w celu uniknięcia jakiejkolwiek zemsty ze strony pracodawcy.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|