Według badań spośród Europejczyków to właśnie Polacy najgorzej radzą sobie z zachowywaniem równowagi między pracą a życiem prywatnym. Na skutek braku balansu wielu z nich cierpi z powodu chronicznego stresu, co źle wpływa nie tylko na ich zawodową efektywność, ale i relacje międzyludzkie. Co Polacy i ich pracodawcy mogą zrobić, żeby poprawić ten stan?
Eksperci zwracają uwagę, że choć świadomość polskich firm dotycząca kapitału ludzkiego wzrasta, wiele z nich nadal nie zdaje sobie sprawy z tego, że głównym „pożeraczem” efektywności pracowników jest stres. Jako nacja zbyt często tolerujemy przepracowywanie się, życie w dyskomforcie. Praca w atmosferze ciągłej presji nie tylko przyczynia się do tworzenie kultury stresu i napięcia w firmie, ale i do fluktuacji kadr oraz fali zwolnień lekarskich. Zachodnie organizacje już wiele lat temu to zrozumiały i dlatego wdrażają swoiste programy antystresowe. Warto wziąć z nich przykład i szkolić kadrę menedżerską w tym, jak pomagać pracownikom w wychodzeniu z takiego stanu, ale też jak nie generować niepotrzebnych stresów poprzez nieodpowiednio zorganizowane miejsce pracy i błędy w zarządzaniu. Zarówno pracodawcy, jak i członkowie zespołu powinni uświadomić sobie, jakie mechanizmy kierują nimi w sytuacjach napięcia i co mogą zrobić, aby szukać wówczas równowagi i działać efektywnie.
Chyba każdy z nas słyszał o tym, że przewlekły stres obniża działanie układu odpornościowego, co w konsekwencji może powodować choroby autoimmunologiczne, takie jak nowotwory czy najzwyczajniej zwiększać podatność na infekcje. Może być również przyczyną zawałów lub udarów. Dlaczego więc tak wielu polskich pracowników pozostaje w tym stanie? Można wymienić kilka mechanizmów i zachowań, które odpowiadają za podtrzymywanie wysokiej aktywacji na przykład:
Ze stresem można sobie radzić w różny sposób. Jednym z mechanizmów jest zwiększona mobilizacja – gdy aktywacja naszego układu nerwowego jest na wysokim poziomie, mięśnie napięte, a ciśnienie krwi podwyższone, działamy w trybie przetrwania – walki lub ucieczki. W pierwszym z nich jesteśmy wciąż napięci, łatwo wybuchamy, atakujemy z byle powodu. Rozładowujemy presję w sposób niekonstruktywny, który dodatkowo negatywnie oddziałuje na inne osoby, co może wzbudzać ich agresję – tak zaczyna się błędne koło. Ten styl reagowania niestety od razu powoduje spadek efektywności pracowników.
Funkcjonowanie w tym trybie przez dłuższy czas może doprowadzić po miesiącach czy latach do wypalenia zawodowego i niechęci do pracy w danej firmie. W trybie ucieczki natomiast unikamy odpowiedzialności – nieprzyjemnych i trudnych zadań lub konfliktowych osób, odkładamy na później ważne zadania, wyłączamy swoją uwagę. Dla niektórych reakcją na stres jest natomiast swoisty stan zamrożenia – apatia, brak inicjatywy czy nawet jakiejkolwiek reakcji, bezradność i twierdzenie, że nic nie da się zrobić. Łatwo więc wyobrazić sobie teraz, w jaki sposób stres może obniżać efektywność zawodową pracowników, a poprzez to całej firmy.
W przeciwieństwie do tych mało konstruktywnych zachowań w obliczu trudności, istnieje także stan proaktywności i społecznego zaangażowania. W tym przypadku traktujemy stres jako coś naturalnego i aktywnie poszukujemy wsparcia na zewnątrz oraz sposobności do rozładowania kumulującego się napięcia. Niektórzy spontanicznie znajdują przyjaznego rozmówcy, który ich wysłucha, inni nawiązują kontakt z bliskimi lub też starają się na chwilę zapomnieć o sytuacji trudnej – zanurzając w inną aktywność czy też rozładowując nadmiar pobudzenia poprzez aktywność fizyczną, świadome oddychanie. Pracownicy, którzy stosują ten rodzaj mechanizmów osiągają najwyższy poziom efektywności, gdyż nie zabierają się za zadania dopóki najpierw nie zredukują napięcia.
Świadomość własnych reakcji na stres i skutków długotrwałego pozostawania w stanie wysokiej aktywacji oraz rozpoznanie, co wywołało w nas określone zachowania czy odczucia, to pierwszy krok do szukania równowagi. Kiedy już to wiemy, warto poznać najefektywniejsze dla siebie sposoby na redukowanie napięcia, zacząć je stosować i następnie starać się przekuć te praktyki w zdrowy nawyk. Kluczem do tego jest świadomość tego stanu w ciele (najpierw uczucia dyskomfortu) oraz własnego pobudzenia emocjonalnego. Wiele osób nie jest w stanie powiedzieć, jak się czuje w danym momencie, bo raczej koncentruje się na sytuacji zewnętrznej niż na sobie, a bez tego nie ma szans na zastosowanie metody proaktywności i społecznego zaangażowania.
Wielu młodych Polaków, 20- czy 30-latków, dba już dużo lepiej niż ich rodzice o swoją równowagę wewnętrzną i redukcję napięcia. Większy problem ze stresem mają natomiast osoby po 40. roku życia. Dla komfortu zarówno młodszych, jak i starszych ważna jest jednak atmosfera w pracy i podejście przełożonego.
Pomoc członkom zespołu w zwalczeniu stresu to dobry sposób na poprawę efektywności ich samych, a zarazem całej firmy. Organizacje, które od lat wykorzystują coaching jako narzędzie wsparcia rozwoju kompetencji, wysyłają pracowników także na szkolenia nie związane z tematami stricte zawodowymi, takie jak na przykład zarządzanie stresem czy work-life balance, wiedzą bowiem, że warsztaty inne niż sprzedażowe, finansowe czy techniczne pozytywnie wpływają na poziom zaangażowania i realizacji zadań. Coraz powszechniejsze stają się też w firmach inne profilaktyczne działania, jak na przykład tworzenie przyjaznej kultury zarządzania, organizowanie pokoi odpoczynku, wprowadzanie warsztatów z zakresu zdrowego trybu życia i odżywiania, finansowanie zdrowych posiłków czy karnetów na siłownię. Dzięki stosowaniu metod tego typu pracownikom i firmom łatwiej jest osiągnąć równowagę.
Autor: Marek Małkowicz, trener biznesu i prezes zarządu firmy szkoleniowo-doradczej Integra Consulting Poland
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|