ZAiKS zapłaci pół miliona kary
Stowarzyszenie Autorów ZAiKS nadużywało swej pozycji rynkowej i musi zapłacić karę nałożoną przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Decyzja Sądu Najwyższego w tej sprawie jest ostateczna i kończy batalię trwającą ponad trzy lata.
UOKiK wszczął postępowanie w tej sprawie po skardze zespołu muzycznego "Brathanki", który uznał za niezgodne z prawem praktyki stosowane przez organizację. W zamian za ochronę utworów ZAiKS domagał się przyznania mu wyłącznego prawa do udzielania licencji na wykonywanie publiczne, bądź emisję w środkach masowego przekazu.
Zdaniem prezesa UOKiK, stowarzyszenie ograniczało w ten sposób swą konkurencję, uniemożliwiając artystom określanie zakresu współpracy z ZAiKSem i innymi organizacjami. Takie warunki umowy prowadziły do sytuacji, w której autor utworów muzycznych nie mógł decydować samodzielnie o ich wykorzystaniu (np. kwestia zamieszczania piosenek na "składankach", bądź w reklamach telewizyjnych).
Aby zniechęcić stowarzyszenie do podobnych praktyk, prezes UOKiK nałożył na nie karę w wysokości 500 tysięcy zł. ZAiKS odwoływał się wcześniej od tej decyzji, poprzednio w Sądzie Apelacyjnym - bezskutecznie.
Ostatecznie Sąd Najwyższy odrzucając skargę kasacyjną złożoną przez stowarzyszenie podtrzymał wcześniejszy wyrok, co dla ZAiKSu oznacza brak możliwości dalszego odwoływania się od decyzji i konieczność zapłacenia kary.
Działalność stowarzyszenia spotyka się z krytyką nie tylko artystów. W połowie zeszłego miesiąca szczegółowo opisaliśmy przypadek, w którym ZAiKS żądał opłaty za odtwarzanie utworów objętych licencją Creative Commons, która zezwala na ich nieodpłatne wykorzystywanie.
Po publikacji Dziennika Internautów kierownik Wydziału Terenowego Inksa ZAIKSu tłumaczył kompromitujące działanie swych pracowników jako "wypadek przy pracy"...