Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Właściciel sieci WiFi niewinny udostępniania plików

11-07-2008, 22:03

Posiadacz sieci WiFi nie jest odpowiedzialny za to, że inne osoby wykorzystały niezabezpieczone połączenie do dzielenia się plikami poprzez P2P - orzekł sąd w Niemczech. Wyrok ten może mieć spore znaczenie dla podobnych spraw w Europie.

Niedawno informowaliśmy, w jaki sposób zabezpieczyć stworzoną przez siebie sieć bezprzewodową, by uniemożliwić innym korzystanie z naszego połączenia oraz zasobów komputera. O tym, że jest to faktycznie ważne przekonał się pewien Niemiec, który stanął przed sądem za to, że z jego adresu IP udostępniano pliki chronione prawem autorskim.

Pozwany argumentował, że w momencie popełnienia przestępstwa przebywał na urlopie. Jego sieć była otwarta, dlatego też każdy mógł skorzystać z niej by podłączyć się do internetu i np. udostępnić innym pliki. Oskarżyciele próbowali udowodnić, że obowiązkiem właściciela hotspotu jest właściwe jego zabezpieczenie, by niemożliwym było korzystanie z niego przez osoby do tego nieupoważnione.

Udało im się to w przypadku sądu pierwszej instancji. Jednak po wniesieniu apelacji do wyroku, sprawa zakończyła się pozytywnym dla pozwanego wyrokiem. Sąd apelacyjny we Frankfurcie uznał, że posiadacz sieci WiFi nie może odpowiadać za to, że inne osoby, korzystając z tego połączenia, dopuściły się czynów karalnych - pisze Torrent Freak. Zdaniem sądu brak zabezpieczenia sieci nie ma znaczenia w powyższej sprawie.

Za winnego uznana być powinna ta osoba, która faktycznie czynu zabronionego dokonała. Wcześniej Niemiec uznany został jednak winnym, gdyż, w opinii sądu pierwszej instancji, to jego obowiązkiem było udowodnienie, kto de facto korzystał w momencie popełniania przestępstwa z połączenia internetowego.

Redaktorzy Ars Technica uważają, że wyrok niemieckiego sądu może mieć znaczenie dla podobnych spraw w Europie. Zdaniem Christiana Solmecke, prawnika broniącego obecnie około 500 osób, które udostępniały pliki poprzez sieci P2P, niedługo w tej sprawie powinien się wypowiedź Bundesgerichtshof (Trybunał Federalny), najwyższy organ władzy sądowniczej w Niemczech. Adwokat nie ma bowiem wątpliwości, że prędzej czy później sędziom Trybunału przyjdzie się zmierzyć z zagadnieniem pobierania plików z internetu.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *