Dziesięć lat temu w Polsce działało kilku producentów gier zatrudniających łącznie góra stu projektantów. Dziś – jak szacuje sama branża – na rynku pracuje już około tysiąca programistów, a zapotrzebowanie jest na drugie tyle.
Polski rynek gier komputerowych rozwija się tak szybko, że firmom z tej branży brakuje rąk do pracy. Podkupują sobie specjalistów, ściągają ich z zagranicy, a nawet wspólnie z uczelniami tworzą kierunki dla przyszłych autorów gier.
Firma Nicolas Games, która stworzyła jedną z droższych gier na polskim rynku, wartą 10 mln złotych „Afterfall: Insanity”, ma problem. Jej najnowszy produkt dopiero wejdzie do sprzedaży i zwróci się za 2-3 lata. W tym czasie firma powinna pracować nad kolejnymi projektami. Brakuje jej jednak specjalistów od programowania gier.
Na to samo narzekają inne spółki. Choć ich zyski rosną w tempie kilkudziesięciu procent rocznie, mają problem z zatrudnieniem wyspecjalizowanych kadr. Dlatego angażują się w ich wykształcenie i ściągają nowe siły z zagranicy. Kiedy startowaliśmy w połowie lat 90. zatrudnialiśmy kilkunastu programistów. Dziś jest ich setka, a drugie tyle współpracuje z nami jako wolni strzelcy – mówi nam Michał Kiciński, prezes CD Projekt, które wyprodukowało obie części kultowej już gry „Wiedźmin”.
Podobnie rozrastają się nie tylko duzi gracze, lecz także mniejsze firmy. Dlatego Nicolas Games podpisał właśnie umowę współpracy z Uniwersytetem Śląskim. Studia w zakresie produkcji rozrywki interaktywnej mają ruszyć jesienią 2012 r., a przyszli twórcy gier będą kształceni w trzech specjalnościach: grafika gier komputerowych (Wydział Artystyczny), programowanie gier (Wydział Informatyki i Nauki o Materiałach), projektowanie rozrywki interaktywnej oraz lokalizacja gier i oprogramowania (Instytut Języka Angielskiego).
Już od dwóch lat podobnych specjalistów kształci Uniwersytet Jagielloński. Studia zorganizowane w ramach Europejskiej Akademii Gier ukończyło już 40 osób. Od nowego roku akademickiego ruszamy z kolejnym projektem. Szykujemy miejsca dla 64 studentów, wszystkie bezpłatne, bo sponsorowane przez współpracujące z nami firmy – mówi „DGP” rzeczniczka UJ Katarzyna Politowska.
Więcej szczegółów w serwisie Forsal.pl w artykule pt. Wielka bitwa o programistów
Sylwia Czubkowska
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|