Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

vKontakte.ru odpowiada za naruszenia prawa autorskich

22-05-2012, 09:45

Serwis vKontakte.ru, nazywany rosyjskim Facebookiem, odpowiada za naruszenia praw autorskich dokonane przez użytkowników - uznał sąd apelacyjny Sankt Petersburgu. Idea karania pośredników w ruchu internetowym zatacza coraz szersze kręgi, nie tylko w krajach znanych z ostrej polityki antypirackiej.

vKontakte.ru to najpopularniejszy serwis społecznościowy we wschodniej części Europy. Nazywany jest "Facebookiem Rosji", ale korzystają z niego także Ukraińcy i Białorusini. Strona posiada 110 mln zarejestrowanych użytkowników i należy do 50 najbardziej popularnych witryn na świecie.

17 maja br. sąd apelacyjny w Sankt Petersburgu potwierdził, że vKontakte.ru ponosi odpowiedzialność za naruszenia praw autorskich. Serwis udostępnia funkcje dzielenia się plikami (mówiąc ściślej - można opublikować multimedia, które są dostępne online, ale można je pobrać za pomocą dodatków do przeglądarek). Sąd apelacyjny tylko potwierdził wyrok, który zapadł w styczniu. Postępowanie przeciwko vKontakte.ru społecznościowemu wszczęto z inicjatywy firm SBA Music Publishing oraz SBA Production, które są firmami kontrolowanymi przez EMI

Z wyroku cieszy się Międzynarodowa Federacja Przemysłu Muzycznego (IFPI).

- Ten wyrok stanowi jasny sygnał do tych w Rosji, którzy budują swoje firmy w oparciu o treści innych ludzi. Wzywamy vKontakte do podjęcia natychmiastowych kroków mających na celu zatrzymanie usługi używanej do naruszania praw autorskich na masową skalę - powiedziała szefowa IFPI Frances Moore, komentując wyrok. Dodał też, że piractwo w Rosji uniemożliwia rozwijanie "legalnego sektora muzyki cyfrowej" w tym kraju.

Czytaj: Google i YouTube do zamknięcia

Niestety informacje na temat wyroku znajdziemy głównie w materiałach IFPI oraz w prasie. Trudno powiedzieć dokładnie, co sąd uznał za naruszenie. Jeśli udowodniono, że serwis vKontakte.ru podejmował jakieś działania zachęcające do naruszeń praw autorskich, to z wyrokiem można się po części zgodzić. Jeśli natomiast przedmiotem naruszenia było samo dostarczanie funkcji wymieniania się plikami, wyrok powinien bardzo niepokoić Rosjan.

Warto przypominać, że wymienianie się plikami jest legalne i musi takie pozostać. To jest element internetowej komunikacji. Każdy z nas może stworzyć duży plik (np. własny film własnego autorstwa nagrany prywatną kamerą) i może mieć chęć udostępnienia go innym. Ciągłe karanie dostawców usług wymieniania się plikami albo blokowanie tych usług jest atakiem na wolność słowa.

Inna rzecz, że w Rosji da się zauważyć w ostatnim czasie wzmożone działania antypirackie, skierowane właśnie w internetowych pośredników. W kwietniu wspominaliśmy o tym, że zajmujące się cyberprzestępczością Biuro "K", działające przy rosyjskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, przeprowadza kontrolę sieci lokalnych prowadzonych przez rosyjskich operatorów. Możliwe, że skończy się to działaniami przeciwko operatorom, których sieci zostały użyte do naruszeń.

Czytaj: Operatorzy w Rosji odpowiedzą za naruszenia w lokalnych sieciach


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: IFPI, PaidContent