To pokłosie historii rodziców, którym przyszło zapłacić wysokie rachunki za to, że ich dzieci dokonywały zakupów za pośrednictwem aplikacji Apple'a. Pojawiły się wątpliwości, czy działania firmy są etyczne.
W pierwszej połowie lutego Edward Markey, demokratyczny członek amerykańskiej Izby Reprezentantów, zwrócił się do Federalnej Komisji Handlu, by ta zbadała praktyki firmy Apple w zakresie aplikacji przeznaczonych dla najmłodszych użytkowników.
Powodem tego są skargi rodziców na zainstalowane programy umożliwiające dokonywanie wirtualnych zakupów, ale za prawdziwe pieniądze. Brak jest przy tym odpowiednich zabezpieczeń. Pojawiły się więc wątpliwości, czy firma nie wykorzystuje naiwności i niedojrzałości dzieci do zarabiania pieniędzy.
Federalna Komisja Handlu podziela obawy członka Kongresu. Stojący na jej czele Jon Leibowitz w odpowiedzi na pismo Markey'a napisał, że Komisja przyjrzy się bliżej temu zjawisku. Dodał, że w pełni podziela zdanie, że dzieci mogą nie być w stanie zrozumieć konsekwencji swoich zakupów dokonywanych w czasie gry - podaje Ars Technica.
Rozpoczęte zostanie oficjalne postępowanie mające wyjaśnić, czy Apple bądź inne firmy oferujące aplikacje do smartfonów lub tabletów, postępują odpowiednio w stosunku do swoich najmłodszych użytkowników. Nie może być bowiem tak, że uzyskują one korzyści majątkowe, bazując na niedojrzałości dzieci.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|