Cyberatak na Google'a nie został niezauważony przez amerykańskie władze. Waszyngton prosi Pekin o sprawdzenie oskarżeń firmy. Chiny zaprzeczają, by miały cokolwiek wspólnego z atakiem, podkreślając, że Google mogła zostać wykorzystana w celach politycznych.
Upublicznione w zeszłym tygodniu przez Google'a informacje o kolejnym ataku na użytkowników GMaila doprowadziły do kolejnego wzrostu napięcia w i tak już nie najlepszych stosunkach Chin ze Stanami Zjednoczonymi. Amerykański Departament Stanu poinformował, że w piątek poprosił władze Państwa Środka o dokładne zbadanie zarzutów firmy z Mountain View związanych z włamaniem - podaje agencja Reuters.
Mark Toner, rzecznik amerykańskiej dyplomacji, nie zdradził ani jakie informacje przekazane zostały stronie chińskiej, ani jakie jest oficjalne stanowisko Departamentu Stanu w kwestii włamania. USA otwarcie więc nie mówią, kogo podejrzewają o cyberatak. W Waszyngtonie panuje jednak zapewne przekonanie, że to Chińczycy za tym stoją. Ci naturalnie wszystkiemu zaprzeczają. Sama Google wskazała jedynie, że atak miał miejsce z Chin, bez wskazywania konkretnego winnego.
Mało tego - w dzisiejszym zagranicznym wydaniu People's Daily, gazecie bezpośrednio podległej Komunistycznej Partii Chin, zarzucono Google'owi wplątywanie się w sprawy polityki międzynarodowej, firmę określono także jako "narzędzie polityczne".
Czy za atakiem stoi Pekin? Zapewne jeszcze długo się o tym nie dowiemy. Niewykluczone jednak, że ktoś testuje ponownie reakcje Amerykanów i ich groźby co do militarnej odpowiedzi w przypadku zniszczeń materialnych dokonanych w wyniku cyberataków. Póki co doszło "jedynie" do włamań na konta pocztowe, nie wiadomo jednak, czy kolejne nie będą kluczowe z punktu widzenia bezpieczeństwa państw sieci energetyczna czy wodociągowa.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|