Spółka A.pl złożyła wniosek o upadłość likwidacyjną, co zdaniem wielu komentatorów zakończy spór o znak towarowy z firmą Apple. W rzeczywistości znak towarowy może wejść w skład masy upadłościowej i problem nie zniknie tak łatwo.
Dwa tygodnie temu Dziennik Internautów wspominał o tym, że Apple domaga się unieważnienia znaku A.PL należącego do A.PL Internet S.A. Większość mediów opisujących tę sprawę w Polsce zasugerowała, że Apple co najmniej przesadza albo po prostu straciła rozsądek. Znak A.PL składa się przecież z jednej litery i polskiej domeny, a poza tym firmy działają na bardzo różnych rynkach. Pod adresem A.PL działa internetowy sklep spożywczy, więc nawet podobieństwo do znaku Apple nikomu nie powinno szkodzić.
Od wczoraj media donoszą, że A.PL złożyło wniosek o upadłość likwidacyjną. Nie jest to wbrew pozorom efekt sporu z Apple, ale następstwo upadłości sieci handlowej Bomi, którą A.pl obsługiwał w internecie (zob. Gazeta Prawna, Apple ma polski problem z głowy: A.pl Internet złożyło wniosek o upadłość likwidacyjną).
Z doniesień mediów wynika, że "Apple ma problem z głowy", ale tak naprawdę sprawa jest bardziej skomplikowana.
Jakby nie patrzeć, w posiadaniu A.PL znajduje się znak towarowy oraz domena, niewątpliwie cenna. W momencie upadłości wartościowy znak towarowy powinien być przeniesiony na innego nabywcę, aby powiększyć masę upadłości. Oczywiście znak towarowy może być porzucony i prawo do niego wygaśnie, ale w tym przypadku nie musi tak być.
Z punktu widzenia obserwatorów tych zdarzeń spór o znak A.PL nie został rozwiązany. Sprawa się raczej skomplikowała. Nie rozstrzygnięto, czy rzeczywiście znak A.PL wykazuje "konfuzyjne podobieństwo" do znaku Apple. Właściciele i użytkownicy własności intelektualnej w Polsce nie doczekają się odpowiedzi na ważne pytanie.
Ciekawie będzie zobaczyć, jak w tej sytuacji zachowa się Apple. Czy firma podejmie starania o odkupienie znaku towarowego lub/i domeny A.PL przy okazji upadłości? A może Apple nie zrobi nic, aby za pewien czas domagać się unieważnienia podobnego znaku należącego do innego właściciela? Oto pytania na przyszłość.
W tej chwili trudno oczekiwać szerszych komentarzy od Apple i A.PL. Gigant z USA w ogóle nie wykazuje chęci do rozmawiania z prasą na ten temat. A.PL ma natomiast własne problemy, które wcale nie skupiają się wokół kwestii znaku towarowego.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|