W Europie kręci się dużo filmów, ale nie trafiają one do dużej publiczności. Władze UE uważają, że trzeba przeznaczyć więcej środków na eksperymenty z udostępnianiem, także w ramach usług cyfrowych.
reklama
W lutym tego roku Komisja Europejska powiedziała wprost, że obywatele UE ściągają filmy z internetu, bo branża filmowa sama ogranicza wybór legalnych ofert. Był to pierwszy raz, gdy unijna egzekutywa tak wyraźnie wskazała na pewne błędy przemysłu rozrywkowego.
Teraz Komisja myśli nad tym, jak skłonić filmowców z UE do pewnych eksperymentów. Komisja przedstawiła dziś strategię w sprawie europejskiego filmu w dobie cyfrowej, która dotyczy tego właśnie zagadnienia.
Dokument Komisji sugeruje, że finansowanie ze środków publicznych powinno skupiać się w większym stopniu na poszerzaniu widowni europejskich filmów oraz zwiększaniu pomocy na rozwijanie projektów, promocję i dystrybucję międzynarodową. Obecnie prawie 70% publicznych środków przeznacza się na produkcję filmów, a nie na zdobywanie widowni.
Komisja oczekuje też, że ze względu na rosnącą popularność wideo na żądanie (VoD) i pobieranych plików online, filmowcy będą bardziej eksperymentować w zakresie udostępniania filmów.
Jak zwykle przy takich okazjach, Komisja zaprezentowała ciekawe dane. Dają one ciekawy obraz stanu i potencjału europejskiego rynku filmowego.
Ogłoszona dziś strategia będzie też zachęcała do podejmowania nowego dialogu – tzw. europejskiego forum filmowego – co ma prowadzić do wymiany pomysłów na temat tego, w jaki sposób krajowa, regionalna i unijna polityka audiowizualna mogą się lepiej wzajemnie uzupełniać. Forum to zostanie zainicjowane w dniu dzisiejszym podczas konferencji na festiwalu w Cannes.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|