Wczoraj w węgierskim mieście Gödöllo miało miejsce spotkanie na poziomie ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych przedstawicieli Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych. Wspólnotę reprezentowały Neelie Kroes, komisarz ds. agendy cyfrowej, oraz Cecilia Malmström, odpowiedzialna w Brukseli za sprawy wewnętrzne, natomiast stronę amerykańską Janet Napolitano, sekretarz ds. bezpieczeństwa wewnętrznego.

>> Czytaj także: UE zabezpiecza się przed cyberatakami

Panie podkreśliły zaangażowanie obu stron w dalsze zacieśnianie współpracy w zakresie walki z zagrożeniami internetu oraz innych sieci cyfrowych. Zgodziły się na wzmocnienie transatlantyckiej współpracy w zakresie cyberbezpieczeństwa poprzez zdefiniowanie spraw, którymi zająć się mają grupy robocze utworzone podczas szczytu UE-USA w listopadzie 2010 roku.

W ramach podejmowanych działań proponuje się m.in.:

• rozszerzenie systemu reagowania na zdarzenia, którego kulminacją będą wspólne ćwiczenia pod koniec bieżącego roku;
• zaangażowanie sektora prywatnego, dzielenie się dobrymi praktykami w zakresie bezpieczeństwa, a także inicjatywy mające zapewnić bezpieczeństwo dostawom wody czy energii elektrycznej, jak również stabilność działania internetu;
• wspólne działania w zakresie walki z dziecięcą pornografią - współpraca z organizacjami i firmami zajmującymi się rejestrowaniem domen;
• rozwinięcie Konwencji Rady Europy o Cyberprzestępczości.

Bez wspólnego działania tych dwóch potęg, zamieszkałych przez ponad 800 milionów osób, trudno wyobrazić sobie skuteczną walkę z globalnymi zagrożeniami w cyberprzestrzeni. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że coraz więcej zagrożeń pochodzi z krajów rozwijających się, zwłaszcza z Afryki czy Chin. Bez zaangażowania kolejnych krajów walka z negatywnymi zjawiskami może stawać się coraz mniej skuteczna.

>> Czytaj także: Cyberprzestępcy wykorzystują falę tsunami w Japonii