Auto zabytkowe, czyli jakie?

Wedle polskiego prawa samochody zabytkowe mają swoją własną definicję. Nie będziemy tutaj jej teraz przytaczać, jednak wymienimy 3 najważniejsze warunki, które musi spełnić auto mogące ubiegać się o miano zabytku.

Po pierwsze samochód musi liczyć sobie co najmniej 25 lat, a ostatni egzemplarz tego modelu nie mógł zostać wyprodukowany na przestrzeni ostatnich 15 lat. Dodatkowo pod maską musi znajdować się co najmniej 75proc. oryginalnych części, w tym główne podzespoły.

Czy istnieją odstępstwa od normy? Oczywiście, że tak. Wystarczy udowodnić udział pojazdu w istotnym wydarzeniu sportowym lub historycznym, bądź fakt jazdy danym egzemplarzem przez znaną na cały świat postać. Niestety może być trudno to poświadczyć, dlatego jest niewiele przypadków, kiedy miano zabytku otrzymuje pojazd, który nie spełnia 3 podstawowych, wymienionych wyżej warunków.



Przywileje płynące z racji posiadania klasyka

Właściciel pojazdu zabytkowego nie musi rok w rok pojawiać się na obowiązkowych dla wszystkich przeglądach technicznych. Dodatkowo ma prawo do czasowego rezygnacji z ubezpieczenia OC, w myśl zasady „nie jeździsz nie płacisz”. Zazwyczaj decydują się skorzystać z tego przywileju osoby, które głównie garażują swoje cacko. Pojawia się jednak pytanie, czy trzymając auto w czterech ścianach mamy absolutną pewność, że nic mu nie grozi? Przecież niektóre rzeczy psują się bez konkretnego powodu, w momencie w którym najmniej się tego spodziewamy.

Jak ustrzec się wydatków związanych z naprawą uszkodzonego oldtimera? Wystarczy, że właśnie teraz wejdziesz na stronę https://www.lancasterinsurance.co.uk/insurance/classic-car-insurance/ i zapoznasz się z warunkami oferowanego tam ubezpieczenia. Jego wykupienie zapewni Ci ochronę w wielu sytuacjach, w których w przeciwnym wypadku musiałbyś radzić sobie sam. Przekalkuluj koszty i podejmij decyzję, czy bardziej opłaca Ci się opłacić ubezpieczeniową składkę, czy w przyszłości pokryć pełne koszty ewentualnej naprawy.