Telekomunikacja Polska (TP) zacznie zarabiać na ofercie telewizyjnej, kiedy pozyska co najmniej 600 tys. klientów. W ocenie analityków na silnie konkurencyjnym rynku trudno będzie o taki wynik.
reklama
TP ma prawie 2,3 mln klientów szybkiego internetu. W ciągu trzech, czterech lat ich liczba może się powiększyć o 250–350 tys., a potem zapewne się ustabilizuje.
– Naszym celem jest to, by każdy klient szerokopasmowego internetu korzystał z płatnej telewizji dostarczanej przez Telekomunikację Polską – mówi Paweł Galej, który w TP odpowiada za sprzedaż treści telewizyjnych i usług wideo na żądanie. TP odmawia jednak podania kosztów związanych z dostarczaniem telewizji – zakup i produkcja treści, koszty wynajęcia transpondera na satelicie – za pomocą IPTV i satelity. Nie chce też ujawnić, kiedy zakłada, że telewizyjny biznes zacznie zarabiać na siebie.
Z danych ujawnianych przez medialne spółki publiczne wynika, że koszt zakupu treści w I półroczu 2009 r. wynosił 9–13 zł na klienta. Z kolei na wyprodukowanie dwóch kanałów TP rocznie wydaje – z uwzględnieniem amortyzacji zakupu praw – do 50 mln zł, uważają rozmówcy DGP.
TP przy zakupie telewizji i internetu oferuje za darmo 35 kanałów. Zakładając, że – tak jak we Francji we France Telecom – połowa użytkowników telewizji w TP kupi płatne kanały, z czego 50 proc. wybierze najdroższy pakiet, a reszta najtańszy, usługa zacznie na siebie zarabiać, gdy TP zdobędzie około 600 tys. klientów TV. Z szacunków DGP wynika, że przypadku, gdy udział użytkowników płatnych kanałów spadnie do 40 proc. ogółu, zyski pojawią się, gdy TP zdobędzie w sumie około 900 tys. klientów TV.
Szczegóły w Gazecie Prawnej w artykule TP nieprędko zacznie zarabiać na ofercie telewizyjnej
Tomasz Świderek
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*