Według organizacji CEIS w Polsce warunki do bezpośrednich inwestycji są gorsze niż w większości innych krajów. Szef CEIS uderza także w Telekomunikację Polską, która toczy spór z duńską firmą. TP nie zgadza się z zarzutami organizacji.
reklama
Telekomunikacja Polska w swoim oświadczeniu odnosi się do depeszy Polskiej Agencji Prasowej, która jest zapowiedzią mającego pojawić się we wtorek raportu prywatnej organizacji specjalizującej się w monitorowaniu inwestycji w Europie Środkowowschodniej - Council for European Investment Security (CEIS). Od początku istnienia koncentruje się ona na sprawie sporu między Telekomunikacją Polską S.A. a duńską firmą GN Great Northern Telegraph.
Robert J. Shapiro, szef CEIS i autor raportu, były podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu USA oraz były doradca ekonomiczny prezydenta Obamy, w swojej wypowiedzi dla PAP sytuację w Polsce określa jako "iście bizantyjską". Uważa też, że jeśli firmy nie mogą liczyć na egzekwowanie zawartych przez nie umów, podważa to potencjał związków biznesowych w tym kraju.
Według szefa CEIS problem Polski leży nie po stronie gospodarki, a zarządzania politycznego. Jego zdaniem Polska ma mniej inwestycji zagranicznych w stosunku do PKB niż pozwalałyby na to ogólne warunki ekonomiczne.
Telekomunikacja Polska twierdzi, że stwierdzenia Roberta J. Shapiro nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. Sam raport określa jako niewiarygodny, a organizacji mówi, że prowadzi stronnicze działania.
„Pragniemy podkreślić, że intencją TP SA nie jest i nigdy nie było działanie wbrew prawomocnym wyrokom sądów. Natomiast regulowanie jakichkolwiek płatności na rzecz nieprowadzącej działalności spółki z Danii przed prawomocnym rozstrzygnięciem sporu uważamy za bezzasadne. TP SA skorzystała z prawa do żądania uchylenia wadliwego orzeczenia arbitrażowego, które to prawo gwarantowane jest przez Konwencję Nowojorską, której sygnatariuszami są m.in. najwyżej rozwinięte kraje świata” – czytamy w oświadczeniu Telekomunikacji Polskiej z dnia 22 kwietnia br.
Polski telekom broni się przed tezami, jakoby Polska nie miała warunków do bezpośrednich inwestycji, wynikami giełdowymi. Zdaniem TP od momentu decyzji arbitrów cena akcji TP SA wzrosła o 8%, a w najwyższych momentach powyżej 12%. Wynik ten miałby potwierdzać słuszność działań Telekomunikacji Polskiej.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*