Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Twórca IS Drive zapewne nie spodziewał się, że jego aplikacja trafi do App Store. Apple bowiem z definicji wszystkie jej podobne odrzucała.

Apple nakłada na twórców aplikacji bardzo wiele ograniczeń, zawsze ma także ostatnie słowo w kwestii publikacji programu w App Store. Wszystkie one muszą spełniać wyśrubowane wymagania, a firma Steve'a Jobsa rezerwuje sobie prawo odmowy umieszczenia aplikacji w sklepie bez podania przyczyny. Najczęściej jest to niezgodność z prawem czy też kwestie moralne. Zdarza się także, że Apple nie chce dopuścić aplikacji, które mogłyby konkurować z jej usługami (przypadek Skype'a).

>> Czytaj także: Apple rozluźnia zasady dla deweloperów... troszeczkę 

W świetle regulaminu i oficjalnego stanowiska firmy nikt nie oczekiwał zapewne, że Apple zatwierdzi torrentową aplikację. Jak informuje serwis TorrentFreak, tak się właśnie stało. W zeszłym tygodniu w App Store pojawiła się IS Drive umożliwiająca korzystanie z usług Imageshack. Co prawda, korzystać z niej mogą jedynie osoby posiadające konto premium, muszą także zapłacić 4,99 USD za sam program, jednak sam ten fakt jest już godny odnotowania.

Apple utrzymywała bowiem, że tego typu aplikacje służą przede wszystkim do naruszania praw autorskich. Dlatego też z zasady żadnych do App Store nie dopuszczała. IS Drive była poprzednio dostępna w Cydii, ale by z niej korzystać, konieczne było dokonanie jailbreaka.

Czy to jedynie błąd pracownika, czy może jednak zmiana polityki firmy? Ani jedno, ani drugie nie wydaje się zbyt prawdopodobne. W jakiś sposób aplikacja jednak w sklepie się znalazła. Jeśli się tam utrzyma po medialnym szumie, jakie powstał, oznaczać to może nowe podejście Apple.

>> Czytaj także: App Store: Wypróbuj, zanim kupisz


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Jak Google chce pomóc prasie?

Źródło: TorrentFreak